CAVIARNIA

Na świecie pojawiły się dzieci Helli. Troje maluszków. Jeden z nich nie przeżył. Reszta jest piękna i rozbiegana. Pięknie piją mleko, myją futerko i głośno gadają. Ciocia Małgorzata zachowuje się, jakby od zawsze były razem z nimi. Nie przejmuje się malutkimi żabami biegającymi po klatce.

Trzymam za zdrowie dwóch małych groszków!:)

A czemu ten wątek jest w uratowanych? Przecież dziewczynki i maluchy do adopcji będą *

* post pomyłkowo przeniesiony- już jest z powrotem- mod. silje.

a czy wiadomo jakiej płci są maluszki?:)

Prawie wiadomo

Ciekawe czy jednej płci maluchy czy różnych:) Poprosimy o zdjęcia śliczności:) Trochę cukru się przyda w tym chłodnym maju:)

Maluszki to dwa dorodne samczyki. Mama Hela ma zapalenie górnych dróg oddechowych i razem z dziećmi od wczoraj zaczęłam im robić nebulizacje z soli fizjologicznej i gentamycyny. Na szczęście ładnie rosną. Dzisiaj już prawie 90 g. Małgorzata wróciła do domu po operacji. Miała przez chwilę biegunkę, ale większość ilość probiotyku ustabilizowała florę bakteryjną. Przez chwilę była dokarmiana, bo mniej jadła. Dziś wyraźnie czuje się lepiej.



I maluszki w pierwszych godzinach życia



Oraz dzisiaj wieczorem.

Dziś cała rodzina pojechała na kontrolę do weterynarza. Małgorzata na ściągnięcie małego supełka po operacji, Hella na wyciśnięcie kaszaka, który urósł w ciągu kilku dni i będzie wymagał usunięcia operacyjnego. Boczki jej jeszcze bardziej wyłysiały. Jeśli nie zaczną odrastać włoski w ciągu kilku tygodni, to po wykarmieniu maluszków czeka ją USG w celu zdiagnozowania cyst, ewentualnie badanie krwi pod kątem ocenienia stanu tarczycy. Nadal maluchy mają zapalenie górnych dróg oddechowych i nebulizacje będziemy kontynuować, by wyleczyć kuleczki. Do tego u chłopców doszła grzybica na noskach, więc wprowadzam immunoglukan dla wszystkich. Maluchy dostały swój oddzielny wątek viewtopic.php?f=99&t=10171

Hella po usunięciu kaszaka i z łysymi boczkami. Biedulka.


I całą ekipa po porządkach w klatce.

Udało się wygrać z zapaleniem górnych dróg oddechowych u Helli i maluszków. W weekend chłopcy staną się samodzielni a mama odpocznie. Boczki i pupka zaczyna zarastać świnkowe boczki i pupkę. To znak, że wynikiem wyłysienia były hormony w trakcie ciąży. Hella wygląda trochę jak pół skinny, jakby straciła spódniczkę i latała z gołą pupką po klatce. W sam raz na upały Małgorzata cały ten czas dzielnie pomaga w opiece nad niesforna dwójką chłopaków.

Małgorzata i Hella pojechały razem do nowego domu.

Gratulujemy i powodzenia