CAVIARNIA

Jakie świetne wiadomości. Cudownie się chłopakowi trafiło.
A jak oczko Okkoto?

O oczku nic nie pisałam, bo okazało się, że po prostu taka jego uroda - on generalnie ma problemy z tymi oczami i są to dalsze konsekwencje (liczne odpryskowiaki, jesteśmy na kroplach obniżających ciśnienie w gałkach ocznych od jakichś dwóch lat). Czasem będą mu zwyczajnie pękać naczynka w gałce ocznej i tworzyć takie krwiaki. Przez 2-3 tygodnie mamy wpuszczać krople o działaniu przeciwzapalnym do tego uszkodzonego oczka i kontrola za 3-4 miesiące.

No to pół biedy.
Fotki by się przydały przystojniaków.

Czytam i mi się gęba śmieje. Chruścik jest po prostu szczęśliwy. Nareszcie!
Nie czekał co prawda długo, ale za to teraz widać- jak bardzo.

Zdjęcia na pewno się pojawią - muszę tylko odzyskać dostęp do mojego domowego popsutego komputera, także można czekać z niecierpliwością

niecierpliwie zatem czekamy.

Nadrabiam zaległości ze zdjęciami. Chłopaki są przeze mnie regularnie obfotografowywani, ale niestety Chruścik cały czas gdzieś biegnie, więc złapanie ich razem na jednym zdjęciu często graniczy z cudem
Tutaj pierwsze chwile w nowym domu:

Uśmiechnięty Okkoto:

No i wreszcie - chłopaki razem:

Śliczni