Strona 3 z 4

Re: Hofu i Murat- dwaj przyjaciele [Sztum]- chwilowo wstrzym

: 16 kwie 2019, 19:34
autor: zwierzur
:fingerscrossed: :love:

Re: Hofu i Murat- dwaj przyjaciele [Sztum]- chwilowo wstrzym

: 26 kwie 2019, 21:02
autor: silje
Enrofloxacyna i Furosemid odstawione po 10 dniach. Minęły kolejne cztery, a Hofu niestety znowu zaczął falować boczkami.
No i teraz pojawiły się dwie opcje- albo to sprawa sercowa, albo niedoleczone zapalenie płuc (np z powodu nietrafionego antybiotyku). Sam Hofu ma się świetnie- apetyt mu dopisuje, waga jak należy. Nie kaszle, nie kicha, za to ewidentnie ma duszność. Po konsultacji telefonicznej włączyłam znowu Furosemid 0,2 podskórnie.
Dziś byliśmy w Gdyni na echu serca.
Okazało się, że serduszko jest jak najbardziej ok, ale w jamie opłucnowej jest płyn- prawdopodobnie toczy się jakiś proces zapalny. Wracamy do antybiotyku, ale innego. Dokładne zlecenia mamy takie:
- Prilium (tak w razie "w") 0,15ml dz
- Borgal 0,12 1xdz 10 dn
- Furosemid 0,2ml 2xdz 5-7 dni, a potem 1xdz
Tak, że się kurujemy. Po 7 dniach mam dzwonić i zobaczymy co dalej. Miało być szybkie leczenie, a się okazuje że będzie trochę dłuższe.
Poniżej wynik badania.
Obrazek

Re: Hofu i Murat- dwaj przyjaciele [Sztum]- chwilowo wstrzym

: 27 kwie 2019, 15:33
autor: zwierzur
No to trzymamy dalej. :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Murat - wstrzymany [Sztum] __Hofu(*)

: 09 maja 2019, 18:16
autor: silje
Dziś odszedł Hofu :cry:
Nie mogę w to uwierzyć.. Był taki dorodny i błyszczący... Miał problemy, ale nie spodziewałam się, że stanie się coś takiego :( Wczoraj z rana zupełnie nic mnie w jego zachowaniu nie zaniepokoiło, a po 13-tej znalazłam go ledwo żywego, leżącego na boku, wychłodzonego, z twardym brzuszkiem. Mogło to być wzdęcie, a mogło być wszystko inne.. Po lekach, masażu brzuszka i ogrzaniu na termoforku- zaczął wracać pomału. Wieczorem sytuacja wydawała się być opanowana. Pojawiły się bobki, ale niestety nie sikał.. Na RTG nie było widać żadnego kamienia. Brzuszek był bardzo tkliwy, a sam świnek - słaby. Dziś Dr pobrała krew, podała steryd, Theospirex, antybiotyk. Po drodze do domu miałam kupić No-spę a po wynikach miało być ustalone konkretne leczenie. Niestety Hofu odszedł w drodze do domu..
Wyniki wskazują na zatrucie pokarmowe.
Nie mam pojęcia, co się mogło stać.. Czym mógł się zatruć. Jadł to, co wszyscy. Czy to faktycznie zatrucie pokarmowe, czy może reakcja na któryś z leków? Może były jeszcze inne, ukryte przyczyny. Już się tego nie dowiem.. Pewne jest tylko to, że wszystko poszło gwałtownie, stanęły nerki i wątroba. Nie było szans, by go uratować.
Wyniki: https://www.fotosik.pl/zdjecie/845e5460f9b762bf
Nie pogodzę się z tym, co się stało. Miałam mu znaleźć dom najlepszy z możliwych..
Dla Hofu :swieca:
_______________________
Został Murat. Mam nadzieję, że nie będzie długo sam.. Tylko pechowo- ma małe ognisko grzybicy na końcówce leczenia i przez to nawet gdyby nagle zgłosił się domek - nie mógłby do niego pojechać. Nie mogę też dodać mu teraz żadnego kolegi..

Re: Murat - wstrzymany [Sztum] __Hofu(*)

: 09 maja 2019, 20:53
autor: doma2005
Bardzo mi przykro, dla Hofu :candle:

Re: Murat - wstrzymany [Sztum] __Hofu(*)

: 09 maja 2019, 21:00
autor: porcella
Strasznie mi przykro. :candle:

Re: Murat - wstrzymany [Sztum] __Hofu(*)

: 10 maja 2019, 14:15
autor: zwierzur
:sadness:

Re: Murat - wstrzymany [Sztum] __Hofu(*)

: 13 maja 2019, 23:33
autor: silje
Muratem zainteresowała się pewna Rodzinka. Może?.. :fingerscrossed:


Ed.14.V

Murat- rezerwacja dla p.Bartosza z Malborka.

Re: Murat - rezerwacja [Sztum] __Hofu(*)

: 18 maja 2019, 17:23
autor: silje
Byłam dziś na wizycie przedadopcyjnej w sprawie Murata. A nawet razem z Muratem.
Czekał na niego osamotniony po stracie kolegi- Janusz.
Łączenie z początku zapowiadało się wprost idealnie, było wręcz bezproblemowe. Po jakimś czasie Janusz jednak zaczął pokazywać swe prawdziwe oblicze dominanta. Murat podchodził ufnie, wykazywał się niesamowitą wprost cierpliwością, pokładał się w pobliżu niego, miział go. Sceny były wręcz wzruszające momentami :) . Janusz trochę cykał, Murat prawie nie reagował, zajmował się np. konsumpcją sianka. Wszystko jednak wyglądało całkiem obiecująco. Zostawiłam Murata i czekam na wieści.
Mam nadzieję, że się dogadają, bo pasują do siebie.
Obrazek

Re: Murat - rezerwacja [Sztum] __Hofu(*)

: 18 maja 2019, 17:50
autor: Dzima
:yahoo: :yahoo:
Pozostaje nam trzymać kciuki i wierzyć, że Janusz złagodnieje względem kumpla :roll: :fingerscrossed: