CAVIARNIA

Chłopcy przenieśli się z 100 do 120.
I nastąpiła metamorfoza. Zapanował spokój. Cisza. I nie jest to cisza z powodu stresu, ale cisza z powodu, że nie ma się o co lać. Bo kiedy się najemy, to skaczemy po hamaku, ale nie musimy się o ten hamak kłócić, bo jest jeszcze i domek i norka... I sypiamy przytuleni pod hamakiem z wyciągniętymi stopami. Nie podejrzewałam, że jest możliwa aż taka zmiana.
Dzisiaj Rufi przeskoczył z dachu domku na hamak i skubał leżące tam zioła. Na to Ramon uznał, że w sumie też by mógł i wlazł do niego. Okrążyli ze dwa razy hamak (jeszcze się mieszczą ), Ramon poturkotał, Rufi poturkotał i doszli do wniosku, że na hamaku zostaje Rufi, a Ramon idzie do domku. Rufi z wielkiej uciechy wypopkornował chyba z dziesięć popkornów na hamaku, trzęsąc całą klatką.
Ale wszystko to bez pokwików. Aż mi dziwnie w tej ciszy. Oczywiście w każdej chwili może nastąpić zmiana

Ramon pojechał na próbę do Cygana u Dodi-25.
Co to się działo!!!
Maluch 380g usiłował (z powodzeniem! ) przelecieć/zdominować trzy razy wiekszego kudłatego samca. Cygan uciekał do kąta, a raz nawet wskoczył na półkę (która byla niestety tylko poprzeczką w drabince, więc spadł, biedak i się strasznie zakłopotał...).
No po prostu mały zakapior.
Nic nie wróżymy - muszą sobie ustalić, jeśli nie wyjdzie, wróci. Patrzymy na to realistycznie.
Dla mnie Ramonek jest prawdopodobnym kandydatem do skalpela, ale może się jeszcze ogarnie?

To z wczoraj.
Przed obejrzeniem wskazany aviomarin

https://youtu.be/kWszya_Pyp4

Ramon zostaje w DS u Dodi-25. Cygan "na swoim" poczuł się lepiej i ustawia kuffniasza, Dodi mowi, że go nie odda absolutnie i że zmiata jedzenie jak odkurzacz.

porcella pisze:To z wczoraj.
Przed obejrzeniem wskazany aviomarin

https://youtu.be/kWszya_Pyp4

Tunel strachu, czy miłości? Nieźle się chłopaki zakręcili!

Wyglądało, że dzieciak chce się bawić w przelotkę, a duży ucieka, bo nie wie, co robić. Młody za smarkaty, żeby zarobił po warkoczu, za to strasznie ruchliwy, no to najlepiej uciec...

Chyba znalazłam "moich" przyszłych chłopców Zgadza się? To Oni?

Oni, jak najbardziej, pozdrawiają w galopie z przytupem na domku i odbiciem się od kuwety

anulamalina pisze:Chyba znalazłam "moich" przyszłych chłopców Zgadza się? To Oni?

To pstryknij im coś wylądują na fb

Pstryknie, pstryknie, jak ich będzie miała, już o tym rozmawialyśmy
Aczkolwiek chłopaki się zaczęli ganiać i wcale nie wiem, czy na pewno będą do adopcji razem...