CAVIARNIA

Ranyyy jaka fajowa ekipa

Trzymajcie za nas mono kciuki. Dzisiejsze poranne ekscesy przyprawily mnie prawie o zawal. Wychodzilam do pracy z sercem na ramieniu. Karmel to kawal amanta. Wrocilismy do wersji pusta klatka, kupa siana na srodu i masa warzyw. 10 godzin swinie radzily sobie same. Od godziny sa pod moja baczna obserwacja i tfu tfu jest jakby lepiej (niz rano).

Joanka, Dzima, dziekuje za cale wasze wsparcie!

Chłopak sobie używa a Afi przerażona jednym słowem Karmel prosi się Furii i Florki o lanie

Czesc! Melduje ze zyjemy Wszystko wrocilo do klatki. W miedzy czasie swiniaki dorobily sie pieterka. Ogolnie daja rade. Jak juz spia razem na kanapie to chyba dobrze, prawda?

O jejciu, jejciu!
Moje gwiazdeczki malutkie oswoiły wielkiego knura
Furia z Karmelem na jednej kanapie Jestem zachwycona!
Ale wiedziałam, że tak będzie.