CAVIARNIA

Chłopcy rosną. Cztery prosiaki - cztery charaktery cudne:
Kornik - mały rozrabiaka, którego wszędzie pełno, ruchliwy, zaczepny i ciekawski.
Makumba - puchaty miś, nieśmiały i niezbyt przebojowy, ale w kaszę dmuchać sobie nie daje.
Pędraczek - odważny, choć narwany, ale ma zadatki na przytulankę.
Turkuć - najbardziej dziecinny z chłopaków, strachajło i... "podjadek", bo nadal potrafi capnąć w samoobronie.
Wszyscy są fantastyczni. Do wzięcia w dowolnej konfiguracji. A nie zapytał o nich jeszcze NIKT...

Kornik - wyczesana grzywka i plereza wdzięczna na zadku. Patrzcie na mnie! Dostojnik i elegant, co się zowie.




Makumba - kudłaty żywioł, gaduła niesamowity. Marzy mu się władza, ale zadatków na szefa nie ma za grosz.




Pędraczek - najszybszy biegacz, największy zawadiaka i ryzykant: zaczepia każdego i wieje, ile sił w łapkach.






Turkuć - rozbrajający urokiem osobistym i artystycznym nieładem, bijącym z całej jego beztroskiej postaci.








Turkuć i Kornik.


Turkuć i Makumba.


Pędraczek i Kornik.


Cala ferajna razem - każdy inny, nic - tylko brać! Choć chłopcy podrośli, wujek wciąż budzi respekt i studzi zapędy...

To niewiarygodne, ale nadal zero pytań o chłopaków! A oni do adopcji pojedynczo, w duecie, trójeczką... i kwartet możliwą konfiguracją adopcyjną jest... No, nie rozumiem braku zachwytu i żądzy opieki nad taką ferajną świńską...

Wakacje!
Turkuć jest nieprawdopodobny!
A Makumba? Z tych, co jak nie wie, to dowygląda

Turkuć sobie naturkotał... Latał od kumpla do kumpla i cykał zębiszczami, a potem podjął próby podjadania. Ponieważ robił to wszystko w biegu, kilkakrotnie wpadał na każdego z chłopaków, co wzbudzało ich irytację i powodowało stadny galop za smarkaczem. W którymś momencie Amisz miał dość - odwrócił się błyskawicznie i zaatakował, po czym zaczął gonić wokół klatki drącego się przeraźliwie Turkucia. Pozostali rozpierzchli się we wszystkie strony i za każdym okrążeniem zajętego sobą duetu gromadnie pędzili w spokojniejszy kąt. Raban i zamieszanie: każdy cyka na każdego, wszyscy biegają w chaosie totalnym, pręty brzęczą... Zgarnęłam wyjącego Turkucia sprzed rozżartej paszczy pałającego żądzą mordu Amiszka i przesadziłam do izolatki, żeby rudzielec ochłonął. Nerwowe pokwikiwania trwały jeszcze dość długo, a teraz spokój i cisza. Cała piątka "poległa" i znaku życia nie dają...

To się działo

Witam.
Wczoraj odszedł moj Niuciu.Adoptowałam go 7 lat ze Stowarzyszenia.poszukuje do mojego prosia znalezionego w rowie kolegi.
Nie moge patrzec jak chodzi i szuka Niutka .
Czy ktoryś z ciemnych chlopcow jest do adopcji?
Pozdrawiam Dorota

Obaj wciąż czekają na dom. Każdy z nich jest inny, obaj fantastyczni - tylko brać! Wysyłam PW.

Które świnki zostały jeszcze do adopcji? Dziś odeszła jedna z 2 moich świnek i widzę, że mój samczyk potrzebuje towarzystwa.

paulinaphu pisze:Które świnki zostały jeszcze do adopcji? Dziś odeszła jedna z 2 moich świnek i widzę, że mój samczyk potrzebuje towarzystwa.

Domu wciąż szuka cała ferajna. Trwają rozmowy w sprawie Pędraczka, ale bez zobowiązań. Było pytanie o brunetów, ale bez deklaracji. Tak więc wolna jest wciąż cała czwórka.