Re: Czupi i Milka - z kartonu do nowego życia
: 04 kwie 2018, 9:03
Skąd ja to znam... Moje paskudy też się potrafią pół nocy kłócić i potem cały dzień mieć na siebie focha. Ale było gorzej przed sterylizacją Psotki (starszej), potrafiła małą ganiać do upadłego, aż mi było szkoda maluszka. Teraz się to wszystko powoli uspokaja, mam nadzieję, że i nocne dyskusje się z czasem skończąkatia pisze:Wczoraj pannice miały ciężki dzień. Nie wiem, może jakieś przesilenie wiosenne je dopadło lub inny PMS. Już w nocy prowadziły zacięte dysputy o wyższości liścia kalafiora nad marchewką. O 3 nad ranem musiałam nawet interweniować, bo mało klatki nie rozniosły. Rano pokłóciły się przy śniadaniu, więc z trwogą wracałam z pracy i powoli zaglądałam do pokoju. Siedziały cicho, jedna w hamaku, druga w norce. Chyba były na siebie obrażone co jednak momentalnie im przeszło kiedy zabrałam je z klatki pobiegać. Czupi jeszcze chwilę pokazywała fochy ale ostatecznie znów zaczęły się razem bawić Wieczór i ta noc już były spokojne i w pełnej komitywie.