Siula, Fisiąg to mi już podpadła, bo ledwo ten brzuch wlecze, a się rozpakować nie chce
Zaanektowała już tylko dla siebiejedną antresolę i tylko pozostałe wpadają w odwiedziny, a ona leży na boczku i chrupie to, co wyjęła z miski, uśmiechając się niczym królowa do poddanych, pobłażliwie acz z wyższością. Nawet pije na leżàco! Jak uchwycę w stosownej chwili aparat, psyryknę i zademonstruję we właściwym wątku.