CAVIARNIA

Jak Kimbra się dzisiaj czuje? Oczywiście trzymamy kciuki i pozdrawiamy

Dziękujemy za kciuki i wsparcie. Mała ma się dobrze, ale dopóki wszystko nie będzie zagojone i szwy zdjęte to ja spokoju nie będę miała. Kimbra bardzo dzielnie wszystko znosi, czasami próbuje się uwolnić z kubraczka, na szczęście do szwów się nie dobiera (no focha ma, ale wiadomo). Teraz leży na kanapie i stopy wyciąga Jutro idziemy na wizytę kontrolną.

Trzymamy
Jak po wizycie?

Odpukać wszystko dobrze, doktor powiedziała, że dobrze to wygląda.

Witam, mam nadzieje ze swineczka doszla juz do zdrowka badz powoli zdrowieje, zdjec niestety nie widze, ale jestem zainteresowana adopcja bezplodnej panienki dla mojego 2,5 letniego kawalera celem stworzenia udanego swinkowego malzenstwa, gdyz rozumiem ze usuniecie cyst wiaze sie z usunieciem jajnikow, napisalam rowniez prywatnego maila na forum, z niecierpliwoscia czekam na odpowiedz, pozdrawiam.

Tak jak pisałam w odpowiedzi na pw. Trochę strachu było, ponieważ po zabiegu okazało się, że mała ma uczulenie na nici, więc ropskiem rana podeszła. Na szczęście jest ok. Teraz musimy sprawdzić w jakim stanie jest jej wątroba. Łapki dalej łyse. Zobaczymy jak będzie.

A jak tam sprawa potencjalnego małżeństwa?...A zdrówko?

No wlasnie jak zdrowko Kimbry?

Zalotny kandydat na meza nadal czeka cierpliwie i pozdrawia przyszla zone Walentynkowo!

Moj przystojniak to gladki bialy swinek z czarnymi oczetami oraz czarnym kuperkiem, ech piekna by byla z nich para, Bobik przesyla buziaki i czeka na wiesci, a ja razem z nim...

Tak jak pisałam Kimbra dochodzi do zdrowia. Jej adopcja jest wstrzymana i póki co nie zanosi się na zmianę. Jej watroba nie jest w najlepszym stanie, a patrząc na mojego Teosia, u którego problemy z watrobą postępują bardzo szybko Kimbra w takim stanie na dzisiaj nie nadaje się do adopcji.

Bardzo nam przykro ze sliczna swinka nadal chora, ale trzymamy mocno kciuki i czekamy na pozytywne wiesci, Edyta z Bobikiem