CAVIARNIA

Pandorzaste pisze:Dogadują się. Na razie podejrzanie dobrze

Nooo są boskie:) Milady tak patrzy niepewnie ale twarda jest
żeby u Was było morze miłości

Stało się zatem, Milady dzięki cierpliwości i miłości Pandorzastej doczekała się domku, mimo drobnych perturbacji pt" ciąża poród i odchowanie". Bardzo bardzo z MAS cieszymy się, że zechcieliście poczekać na kochaną

zatem tradycyjnie:
niech się świnkom sianko i żarełko ściele obficie pod łapki a na cały domek spływa morze miłości i forsy na nie tylko świńskie frykasy

Oby. Dziś rano coś w ogóle się dobrze dogadują, skończyło się szczękanie ząbkami, bo zdarzało się wczoraj. Być może dobrze je też łączy zmęczenie, bo wrażeń to miały w nadmiarze . Malutka pierwsza zaanektowała górną klatkę i obecnie jej ulubione miejsce jest pod jednym z hamaczków, tudzież na jednym z kapciochów od Pastuszka. Ślicznie rogalikuje i już przyłapaliśmy ją na wyciąganiu kopytek. No i popcorninguje. Na filmiku tylko trochę, bo udało się nagrać samą końcówkę.

https://www.youtube.com/watch?v=7x4uqRv ... e=youtu.be

macie bardzo fajne świniaczki i warunki i rozetka i golasek są słodziakowe, ale milady .... po prostu rozkoszuje się mieszkaniem wreszcie na miarę jej abmicji ukontentowana szybko rozpoznała salony i najzwyczajniej w świecie jest najszczęśliwsza na świecie aż tryska szczęśliwością i sukienki pielęgnuje....
niesamowite jak szybko się zadomowiła, to musi być Wasza miłość do prosiek

Milady wie, że trafiła już do ds to okazuje swoją radość

Niestety elegantka znowu dostała biegunki - pomimo tego, że są przymusowo na suchej diecie, a dwie panienki otrzymują probiotyk (Milady i skinka). O ile boby u skinki są już prawie przepisowe, niektóre bywają nieco plastyczne, ale nic więcej się nie dzieje, to u Milady wróciła biegunka pełną parą - jak wtedy, kiedy do nas przyjechała. Dziś dostanie Smectę, ale jeżeli sytuacja szybko się powtórzy, to chyba nie będę się już bawić w zwalanie sytuacji na stres i trzeba będzie koniecznie zabrać ją do weta. Stąd daję znać. Bo pewnie potrzeba będzie się dogadać o transport (taksówki stąd do Gdańska są droższe, niż przejazd taksówką z Krakowa do Zakopanego, więc na wydatek 400 złotych na sam przejazd to nas nie stać O_o ).

Trzymamy mocno za piękne bobki i życzymy dużoooo zdrówka

Pandorzaste pisze:Niestety elegantka znowu dostała biegunki - pomimo tego, że są przymusowo na suchej diecie, a dwie panienki otrzymują probiotyk (Milady i skinka). O ile boby u skinki są już prawie przepisowe, niektóre bywają nieco plastyczne, ale nic więcej się nie dzieje, to u Milady wróciła biegunka pełną parą - jak wtedy, kiedy do nas przyjechała. Dziś dostanie Smectę, ale jeżeli sytuacja szybko się powtórzy, to chyba nie będę się już bawić w zwalanie sytuacji na stres i trzeba będzie koniecznie zabrać ją do weta. Stąd daję znać. Bo pewnie potrzeba będzie się dogadać o transport (taksówki stąd do Gdańska są droższe, niż przejazd taksówką z Krakowa do Zakopanego, więc na wydatek 400 złotych na sam przejazd to nas nie stać O_o ).

kurcze, dziwne, bo u MAS wiele się dzieje, ale biegunki nie bywało.... może adaptacja do wody? pogadam jutro z MAS, co i jak, a tymczasem jak piszesz, suche prebiotyk i smecta... biedna maleńka, a pije wodę??
Pozdrawiam i trzymam kciuki...

Pije wody sporo, apetyt też jej dopisuje i co chwila domaga się świeżego sianka. Wciąż zdarza się jej popcorningować, a jak leży to się uroczo wyciąga, ostatnio też chętnie na hamaczkach. Nie to co moja wredna skinka, która zamiast się wyciągać, zawsze się zmienia w świnkę kompaktową (ale anektuje bestia najbardziej miękkie kapciochy i innych świń nie dopuszcza do nich). Możemy kupić na wszelki wypadek jakąś... Zwykłą wodę nie mineralną i nie gazowaną? Chyba takie są nawet u nas.
A także elegantka w ogóle nie chce brać leków i już się nauczyła uciekać na widok przenioski lub ręki tego dużego złola, co jej wpycha do pysia strzykawki z czymś okropnym! Naprawdę, nie można ufać tym dużym...!
Ale duża na nieszczęście elegantki jest już wytrenowana ze świnką, która kręci noskiem na wszystkie leki .

Pandorzaste pisze:Pije wody sporo, apetyt też jej dopisuje i co chwila domaga się świeżego sianka. Wciąż zdarza się jej popcorningować, a jak leży to się uroczo wyciąga, ostatnio też chętnie na hamaczkach. Nie to co moja wredna skinka, która zamiast się wyciągać, zawsze się zmienia w świnkę kompaktową (ale anektuje bestia najbardziej miękkie kapciochy i innych świń nie dopuszcza do nich). Możemy kupić na wszelki wypadek jakąś... Zwykłą wodę nie mineralną i nie gazowaną? Chyba takie są nawet u nas.
A także elegantka w ogóle nie chce brać leków i już się nauczyła uciekać na widok przenioski lub ręki tego dużego złola, co jej wpycha do pysia strzykawki z czymś okropnym! Naprawdę, nie można ufać tym dużym...!
Ale duża na nieszczęście elegantki jest już wytrenowana ze świnką, która kręci noskiem na wszystkie leki .

kurcze .... z tego co sie orientuję chora świnia nie popcorninguje, nie wyciąga się chętnie w atrakcyjnych pozach na hamaczku prezentując swoje wdzięki.... ale to Milady może jakieś podłoże behawioralne?
trzeba by pozbierać bobki i może do dr Zalewskiej? (3 dni zbiera się bobki, najlepiej cekotrofy choć sama w życiu ceko nie widziałam, chłopaki dzielnie jedzą swoje)
wody bym nie zmieniała, jeśli to woda to brzusio się zaadoptuje w końcu

gdybym była skinem też anektowałabym na wyłączną własność kapciochy, rozumiem koleżankę
co do leków, Fisiu (Fistaszek ) miał chwilowo wzdęcia więc zal w jego oczach na widok strzykawy, a le 10 dni lapisu i dorzucałam mu ciut multilaca i jest ok ale te oczyska....