Re: Szulkin - gładki trikolorek (kwarantanna) ŁÓDŹ
: 28 cze 2017, 10:33
PiDzi, przyzwyczajam. Ale co ja mogę
. Na siłę mu do mordki nie wetknę, pozostaje mi wkładanie mu świeżej, gdy tylko daję pozostałym i mam nadzieję, że któregoś dnia Szulek zaintrygowany mlaskaniem i chrupaniem dochodzącym od sąsiadów zdecyduje się spróbować. Pocieszam się, że do tej pory nie miałam świnki, która by papryki nie polubiła
.
A chłopiątko się powoli oswaja
. Zdarzyło mu się do mnie zagadać, gdy podchodziłam do klatek. Pierwszy raz, to nie wierzyłam, że to on, ale po dokładniejszym nasłuchiwaniu i przyglądaniu się wszystkim chłopakom, z radością stwierdziłam, że to Szulkin.
Następna super nowina: wczoraj zastałam go z arbuzem w pyszczku, a dziś rano z arbuza została tylko zielona skórka!!! Wprawdzie tylko z jednego małego kawałka (drugi został nienaruszony), ale i tak cieszę się bardzo, że zdecydował się na spróbowanie czegoś innego oprócz marchwi (ta zniknęła w nocy cała - a duża była). Ogórek, natka pietruszki i świeży krwawnik podsuszone-nieruszone.
Szulkin od soboty mieszka w setce i towarzystwo ma z dwóch stron:

I proszę zauważyć, że uskutecznia spacery po całych swoich włościach:

widać, że pod hamakiem zatrzymuje się na dłużej

A oto i on sam we własnej świnkoosobie



A chłopiątko się powoli oswaja

Następna super nowina: wczoraj zastałam go z arbuzem w pyszczku, a dziś rano z arbuza została tylko zielona skórka!!! Wprawdzie tylko z jednego małego kawałka (drugi został nienaruszony), ale i tak cieszę się bardzo, że zdecydował się na spróbowanie czegoś innego oprócz marchwi (ta zniknęła w nocy cała - a duża była). Ogórek, natka pietruszki i świeży krwawnik podsuszone-nieruszone.
Szulkin od soboty mieszka w setce i towarzystwo ma z dwóch stron:

I proszę zauważyć, że uskutecznia spacery po całych swoich włościach:

widać, że pod hamakiem zatrzymuje się na dłużej


A oto i on sam we własnej świnkoosobie
