Fasolka też już u nas od ponad tygodnia! Z Fasoluśki zrobiła się Luśką i od pierwszego niuchania skradła serce Ryśkowi!

turkaniom i zalotom nie ma końca, prosiaki szczęśliwe, my szczęśliwi, wszyscy szczęśliwi! Łączenie nastąpiło bezboleśnie, na wybiegu kawaler lekko szczypał panne za ucho, ale ostatecznie wybuchła wielka miłość potęgowana rujką Luśki i trwa po dziś dzień

Rysiek wygrzeczniał. Broni żonki, zasłania ją i w ogóle dżentelmen pierwsza klasa. Luśka jeszcze troszkę przepłoszona ale szybko się do nas przyzwyczaja i oswaja. Zdążyła już Ryśkowi na głowę wejść!
A tu portret ślubny
