Re: Zefirka i Triss
: 18 sty 2017, 19:54
W zeszłym tygodniu tak strasznie chorowałam, że nie mogłam brać moich gargamelek na ręce bo bałam się, że zarażę je czymś 
I tak z troski nie brałam ich, jak polepszyło mi się to Trisska była zachwycona, że ręka w końcu może pomiziać troszkę, ale Zefa nieeeee, jak zwykle foch forever... no chyba że mam ogóra lub coś innego, dlatego teraz staram się ją udobruchać ale ciężko idzie z tym małym wymuszaczem

I tak z troski nie brałam ich, jak polepszyło mi się to Trisska była zachwycona, że ręka w końcu może pomiziać troszkę, ale Zefa nieeeee, jak zwykle foch forever... no chyba że mam ogóra lub coś innego, dlatego teraz staram się ją udobruchać ale ciężko idzie z tym małym wymuszaczem
