/Z racji iż Tosieńka jest wyjątkowym uparciuchem i rodzenie absolutnie jej nie w głowie, a pewne sygnały były niepokojące, udałyśmy się wczoraj rano na USG./
Uu, tak wysoko jestem, tyle widzę, ciocie dobrze widzę.
Ale zaraz. Czekaj! Co? Co Ty robisz?! Aaaa! Aa! Zostaw moje futerko! Ja..jestem naga
Tak mnie ciotki wymęczyły, tak zirytowały, że już się poddaję. Niech mają, pokażę im co tam chowam. A teraz pora odespać wszystkie emocje.
Aaa! Mamo, mamo, przestań. Gdzie mnie tutaj przy fanach myjesz. Wstyd w Internetach będzie. No i przewróciłaś mnie, noo..
Mleczko! Ale dobre i do tego cieplutkie. Przy mamie najlepiej.
Brzuszki mamy pełne, więc pora się przywitać.
Cześć, chyba jestem Michalinka. To ja bardziej wierciłam się w brzuszku
Hej, a ja chyba Lucynka. Jesteśmy chyba, bo duża ciotka już raz się pomyliła i wg niej jesteśmy dziewczynkami na 90%
