CAVIARNIA

W skrócie to pies ma przyjść do Ciebie za każdym razem kiedy go zawołasz . Ma dać się odwołać od innego psa, nie być uciążliwym dla nikogo ani nie stwarzać niebezpieczeństwa .

PS: jako ciekawostkę podam fakt, że w dużych miastach jak np. Gdynia, Warszawa czy Łódź nie ściga się za psa bez smyczy. Im miasto mniejsze tym z tym gorzej. To znaczy nie mówię o takich całkiem miasteczkach jak Olsztynek.

Cóż mogę powiedzieć...ALE MASZ CUDNY ZWIERZYNIEC!!!!
Pestka z Jagodą są ślicznymi loszkami. Grzebyk i ten jego chill out...Boski! Psiaki nieziemskie ( szczególnie urzekło mnie umaszczenie pychola Maji )
Filmik "Agility na wesoło" rozwalił mnie na drobne
A koteły... Cód miód orzeszki! Przyjadę i towarzystwo cichaczem wykradnę

No właśnie nie. Problem leży w tym, że nigdzie nie jest zapisane co oznacza ta "kontrola". I jestem pewna, że w większych miastach, jak np. mój Gdańsk, ściągają za wylrowadzanie psów bez smyczy w terenie zabudowanym bardziej niż w małych miasteczkach, wsiach itd. Ja sobie nie wyobrażam spacerów osiedlowych z Karmelem bez smyczy, gdy inne psy też byłyby bez smyczy. Dla każdego "kontrola" nad psem oznacza co innego, a nienawidzę jak cudze psy podbiegaja do nas i nie da się ich odczepic, a właściciel nic sobie z tego nie robi.. Dlatego czysto moralnie nie wyprowadzam i sądzę że nie powinno się wyprowadzać psa wśród bloków bez smyczy, zwłaszcza że niektórzy się ich po prostu boją. Do tego służą pola,lasy, poligony itd

ale masz super zwierzyniec!!

Bulletproof pisze:No właśnie nie. Problem leży w tym, że nigdzie nie jest zapisane co oznacza ta "kontrola". I jestem pewna, że w większych miastach, jak np. mój Gdańsk, ściągają za wylrowadzanie psów bez smyczy w terenie zabudowanym bardziej niż w małych miasteczkach, wsiach itd. Ja sobie nie wyobrażam spacerów osiedlowych z Karmelem bez smyczy, gdy inne psy też byłyby bez smyczy. Dla każdego "kontrola" nad psem oznacza co innego, a nienawidzę jak cudze psy podbiegaja do nas i nie da się ich odczepic, a właściciel nic sobie z tego nie robi.. Dlatego czysto moralnie nie wyprowadzam i sądzę że nie powinno się wyprowadzać psa wśród bloków bez smyczy, zwłaszcza że niektórzy się ich po prostu boją. Do tego służą pola,lasy, poligony itd

Po całym Gdańsku jak i Sopocie i Gdyni (z wyjątkiem ścisłego centrum) chodzę z psem bez smyczy i nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi. Psy nie odchodzą ode mnie dalej niż na 10 metrów, nie zwracają uwagi na ludzi a gdy widzę, że idzie pies wołam je i trzymam aż się nie miniemy, mimo, że nie są agresywne to ktoś może sobie zwyczajnie nie życzyć by mój pies do niego podchodził, sama tego z resztą nie lubię gdy wyjątkowo to mój pies jest na smyczy . Jeżeli ktoś wychodzi z psem z głową i trzyma się tych zasad by pies nie był uciążliwy ani nie stwarzał niebezpieczeństwa to wszystko jest okej .

katiusha pisze:Cóż mogę powiedzieć...ALE MASZ CUDNY ZWIERZYNIEC!!!!
Pestka z Jagodą są ślicznymi loszkami. Grzebyk i ten jego chill out...Boski! Psiaki nieziemskie ( szczególnie urzekło mnie umaszczenie pychola Maji )
Filmik "Agility na wesoło" rozwalił mnie na drobne
A koteły... Cód miód orzeszki! Przyjadę i towarzystwo cichaczem wykradnę

Hahahaha Kasiu, chciałam zaznaczyć, że przy 8 psach w domu, na podwórko nie da się wejść cichaczem . Na kawę zapraszam, futra cieszą się z każdej ilości miziania .

A Ognicha i synek jakiej rasy? To Welsh Corgi? Cudne to towarzystwo.

No w końcu Cudowny zwierzyniec

No tak, w skrócie o to mi chodzi Niestety chyba trafiłam na takie osiedle gdzie ludzie psów nie wychowali i potrafią być naprawdę upierdliwe

Pestka wygląda jak siostra Alvinka

Piękny masz zwierzyniec