Strona 3 z 6

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 11:25
autor: sosnowa
Co słychac u trawiastych panienek?

wczorajsze zdjęcia:
Wiechlinka:
Obrazek
Obrazek

Tymotka:
Obrazek
Obrazek

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 12:46
autor: misia1
Jadę po panienki

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 13:27
autor: sosnowa
:jupi: :jupi: :jupi:

zwróćcie uwagę, jaki czaderki makijaż ma Tymotka. Jeszcze takiego nie widziałam.

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 13:46
autor: misia1
Galopem wpadły do transportera. Jedna smutna wiadomość to taka że malutka będzie operowana w środę o dwunastej z powodu zmiany na brzuszku. Odbiorę w czwartek rano. Poza tym są zdrowe i ruchliwe jak każda normalna świnka. :-)

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 14:21
autor: sosnowa
ojej. a co to za zmiana? Biedulka.

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 14:46
autor: misia1
Pani doktor mówi że prawdopodobnie po iniekcji. Jest to twarde jak kamyczek, ruchome i tylko pod skórne i w brzuszek nie wchodzi więc jestem dobrej myśli.

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 14:56
autor: sosnowa
A to jeszcze pół biedy, ale mimo wszystko zabieg po narkozą. Bardzo mocno trzymam.

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 15:50
autor: pucka69
A może się zmniejszy do środy? Obserwuj. Mnie się wydaje że kilka z labu tak miało i to się wchłonęło

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 15:57
autor: lubię
Ginga i Cocorinha tak miały. Gindze się wchłonęło, Cocorinhi zostało, obserwowałam tylko, czy się nie zmienia (powiększenie, bolesność, unieruchomienie - cokolwiek). Nie zmieniało się, więc poszła z tym do DS, z tym samym przykazaniem obserwowania. O ile wiem, nic się nie zmieniło.

Re: Październikowe panienki dwie - DT potrzebny!

: 07 paź 2016, 16:50
autor: misia1
Jak się zmniejszy to i tak pojadę żeby to zobaczyły. Powiem wam jeszcze że pierwszy raz widzę laborki które gadają jak się je wsadzi do klatki. Odrazu zwiedzały, wąchały wszystko skubały sianko. Nawet listki cykorii nadgryzły. Ale ogórka narazie nie ruszyły. Prognozuje że wyjdą na "ludzi". :yahoo: