Strona 3 z 6

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 11 wrz 2016, 17:43
autor: Iza
Ale co probiotyk i to ludzki ma do niedoborów witamin?

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 11 wrz 2016, 20:50
autor: porcella
oczywiście, że vibovit i oczywiście rodevit lepszy, ale dla szybkości i taniości... :-)

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 12 wrz 2016, 20:35
autor: zwierzur
Iza pisze:Ale co probiotyk i to ludzki ma do niedoborów witamin?
Na niedobór witamin, niestety, nie pomaga. Moim świniom zaleciła go wetka - w trakcie i po antybiotykoterapii (zakładam, że zapalenie płuc leczone jest antybiotykiem?), ponieważ "normalizuje skład mikroflory przewodu pokarmowego (a świniak jest niedożywiony, prawdopodobnie był też źle karmiony, a jest bardzo młodziutki, więc flaczki ma wrażliwe podwójnie...), powoduje powstawanie niekorzystnych warunków do rozwoju większości chorobotwórczych organizmów" - to z ulotki, bo nie mam aż tak fenomenalnej pamięci. To przecież tylko propozycja - paru moim zwierzakom w kłopotach z jedzeniem pomogło... Ale może niepotrzebnie się wyrwałam...

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 12 wrz 2016, 21:25
autor: lubię
Nie niepotrzebnie, tylko z przeskokiem - wszyscy się już skupili na witaminach ;) Probiotyk zawsze jest sensowną propozycją w problemach z brzuchem, ale podejrzewam, że mały już go dostaje - i to typowo zwierzęcy.

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 13 wrz 2016, 16:46
autor: cavioholiczka
I jak u prosiaczka? Przybrał coś?

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 15 wrz 2016, 15:25
autor: misia82wis
Przepraszam za nieobecność, ale byłam trochę zajęta (2 z 3 moich Panów ma zapalenie spojówek, a jeden z nich ma jeszcze podejrzewany zespół Cushinga...)

Wczoraj wieczorem Felix ważył 600 gram.
Zaczyna coraz różnorodniej jeść - smakują mu: kukurydza (liście, włosy i sama kolba), ogórek (wiadomo), cykoria, natka pietruszki, koperek, seler naciowy, je trochę więcej marchewki, bazylia świeża, mięta.
Nie je np. pomidorów, a moi dali by się za nie pociąć...

Poza oczami jest już z nim ok. Ząbki prawie całe białe, wyszedł z zapalenia płuc. Rozrabia i budzi po nocach - jak skacze to cała klatka chodzi razem z nim.

W dalszym ciągu sam nie pije, ale kiedy uczymy go pić z poidełka to łapię zębami rurkę i nie chce puścić :love:

Mały jest niestety niewidomy - byliśmy u dr Oliwii Łobaczewskiej - ma małoocze (na obu oczach). W oczodół, w którym oczko jest bardzo małe mamy wpuszczać codziennie gentamycynę (zalecone zostało wypatroszenie oczodołu jak Felix się wzmocni fizycznie, ale nad tym jeszcze zastanawiamy się z Izą).

Zdarza mu się zaciągać główką (ale już nie tak bardzo jak pierwszego dnia). Czasem w klatce kręci się chwilę w klatce zanim zdecyduje się co chce zrobić (może niewidome świnki tak mają, ale to jest mój pierwszy taki przypadek i nie mam jeszcze doświadczenia).

Coraz częściej nasłuchuje moich chłopaków (pewnie jest samotny)

Jeśli dam radę to cyknę mu dzisiaj nowe zdjęcia

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 03 paź 2016, 13:46
autor: misia82wis
Jestem sexi :102: :love: :buzki:

Obrazek

Odpoczywam z kolegami

Obrazek

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 03 paź 2016, 13:50
autor: lubię
:laugh: Boski chłopak :love:

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 03 paź 2016, 13:55
autor: porcella
łał! Będzie mial branie!
Miałam świnkę z małooczem jednostronnym, miała zabieg i pięknie się wygoiła. Jeśli trzeba patroszyć, to trzeba, bo się będzie paprało albo tfu tfu nowotworzyło. A sam zabieg jest prosty, raczej niebolesny tzn rana po zabiegu nieduża i ładnie się goi.

Re: Felix - świnka bez oczka [Grodzisk Maz] - kwarantanna

: 03 paź 2016, 14:40
autor: lubię
Yyy... z tego co wiem, to jest bardzo bolesny :| Chodzi o przecięcie nerwu wzrokowego (nieważne jak działa, wystarczy że jest żywy), które jest wybitnie bolesne. Goi się pewnie ładnie, ale co prosiak wycierpi to jego :? Z drugiej strony, jeśli brak zabiegu ma oznaczać rozłożenie tego cierpienia na raty, to już lepiej raz a dobrze i niech resztę życia świnek ma spokojną... Ech, bidok, niezmiennie trzymam :fingerscrossed: