CAVIARNIA

Brud w uszach teddika niestety często się pojawia. Jedna moja ma czyszczone przez weta kilka razy do roku, wkraplam jej olej arganowy raz w tygodniu, to trochę pomaga. Taka reakcja na głaskanie może oznaczać, że coś go po prostu boli. Byliście już z nimi u weta?

Teddiki też dość ciężko się głaszcze, bo mają stojące futro. Może to kwestia tego?

Przypuszczam, że w uszach to nie brud, tylko złuszczający się naskórek. Teddiki mają skłonność do przesuszania skóry. Uszy warto co jakiś czas przecierać wacikiem zwilżonym lekko jakimś olejkiem kosmetycznym i nie przejmować się tym, że wacik będzie "brudny".

U weta nie byliśmy, ale chcemy iść jeszcze w tym roku/miesiącu m. in. z tym Bongowym kaszakiem.
Co do głaskania to nie odskakuje regularnie, a tylko czasem i tylko jak się go głaszcze "od pasa w dół". Co masz na myśli mówiąc, że to jego sierść może mieć wpływ na to? I czy jakiś konkretnie olejek do uszu byście polecały?