CAVIARNIA

U Krzemusia nic nowego. Dalej grzybica na tych pazurkach i dalej smarujemy mu łapy. Trochę czasu jeszcze ze mną pomieszka A jeśli ktoś chciałby zobaczyć Krzemyka na żywo, to planuję go ze sobą zabrać w sobotę na Zoo-Botanicę.
Ach, jaki będzie szczęśliwy jak tyle ludzi będzie się nim interesować

No ja właśnie mam nadzieję, że przystojniaka poznam!

Tak sobie oglądałem świnki do adopcji i się zastanawiałem (http://swinkimorskie.eu/swinki_do_adopcji_samczyki.php tam jest napisane w Uwagi "do adopcji w dowolnej kombinacji") Krzemyk jest kastratem?


A pytam się bo chciałbym(zastanawiam się jeszcze) adoptować towarzysza/kę dla mojej Bread

a czy krzemyk ma jakiegos kolege do wspolnej adopcji z wrocławia??

Krzemyk na razie ma jedynie grzybicę do adopcji. Na szczęście co jakiś czas przychodzi do mnie przyjaciółka, ogląda mu łapki i mówi, że widzi efekty leczenia. To dobrze, bo przez to codzienne gapienie się na tą grzybicę, wydaje mi się, że stoimy w miejscu. Kolegi nie posiada i w tej sytuacji posiadać prędko nie będzie. Zobaczymy jak mu ta grzybica zniknie.

A tak zapytam: Krzemyk dostał gałązek?

Dostał, dostał Takie ostatnio mam zawirowania, że zapomniałam podziękować w imieniu małego. Taki z niego flirciarz, że cokolwiek ma się w ręce to zmusi swoimi oczkami do oddania czy się tego chce, czy nie

Heh

I oto Krzemulek dostał rezerwację Po wyleczeniu zamieszka blisko mnie, w dużej klatce z malutkim kolegą (oczywiście, jeśli się z kolegą dogadają ). Krzemyk ma już resztki tej grzybicy i mamy nadzieję, że za jakieś dwa tygodnie mu się wszystko unormuje i wyprowadzi się. W końcu ile można z tą wredną babą siedzieć