Strona 3 z 10

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 29 mar 2016, 8:04
autor: Beatrycze
Dla Czarnuszka :candle:

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 29 mar 2016, 14:14
autor: andrelka1
:swieca: Rozumiem Twój ból, 18 lutego musiałam się rozstać moją ukochaną panną. :cry: Szczere wyrazy współczucia :swieca:
Pamiętaj, że za TM świnkom jest lepiej, a kiedyś się jeszcze spotkacie - Czarnuszek tam na cb czeka. :swieca:

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 29 mar 2016, 14:18
autor: sosnowa
Współczuję z całego serca

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 29 mar 2016, 16:13
autor: Pati od Mili
dla Czarnuszka na ostatnią drogę :swieca: Tam, gdzie pobiegł już nie cierpi

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 30 mar 2016, 11:13
autor: joasior
Madziu bardzo mi przykro. :pocieszacz:
Miałam okazję gościć ślicznego czarnulka u siebie. :(
Dla Czarnego na drogę za TM :candle:

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 30 mar 2016, 22:12
autor: silje
Bardzo współczuję :(
Dla Czarnuszka :swieca:

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 30 mar 2016, 22:16
autor: grzegorz
Dla Czarnuszka
:swieca:

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 31 mar 2016, 18:37
autor: Chrumka
Bardzo współczuję :swieca: dla Czarnuszka

Re: Kochany Czarnuszek (26.03.2016)

: 06 maja 2016, 6:46
autor: twojawiernafanka
Czarnulku, 2 maja minęły trzy lata, odkąd przyjechałeś do nas z Rudym...
A to już ponad miesiąc, kiedy Ciebie nie ma... :(

Re: Czarnuszek (26.03.2016), Kaszmirek (29.08.2016)

: 30 sie 2016, 4:52
autor: twojawiernafanka
29 sierpnia 2016, około 20, odszedł za TM Kaszmirek. Od listopada miał problemy z samodzielnym jedzeniem, wymagał dokarmiania. Bywały momenty, że jego stan wracał do normy - nieźle radził sobie nawet z twardymi warzywami, niestety, od jakiegoś czasu korekty przestały dawać dobre efekty. Okazało się, że przyczyną jest silny przerost korzeni. Wczoraj najgorszy ząb miał zostać usunięty. Niestety, szczęka była w takim stanie, że nic już nie dało się zrobić. Korzenie dosłownie rozsadzały kości, dodatkowo zaczynały się przy nich tworzyć ropnie, co musiało powodować duży ból.
Kaszmirek nie został wybudzony z zabiegu.

Moja malutka, wiecznie zagubiona w świecie świnko, mój strachliwy kurczaczku... Miałeś swój świat. Wytrzymałeś z Rudym, mimo, że nie miałeś lekko. Bez problemu dogadałeś się również z Piorunkiem. Od jakiegoś czasu chłopcy czuli, że jest nie tak, tulili się do Ciebie...
Już nic Cię nie boli... :candle:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek