CAVIARNIA

Szkoda, że jest dominatorką... Inaczej już by była moja Mam nadzieję, że trafo do dobrego domku

I jak tam adopcja malej Bimber? Znajdzie slicznotka nowy domek?

Kasia:) pisze:I jak tam adopcja malej Bimber? Znajdzie slicznotka nowy domek?

Wszystko na to wskazuje, że dziewczyna już niedługo będzie miała nowy dom

To super

Jak tam moja ulubienica się ma? Jak stoją sprawy z DS?

Wiktoria pisze:To super

Też sie bardzo cieszę, że udało sie szybko znaleźć małej domek

Megson pisze:Jak tam moja ulubienica się ma? Jak stoją sprawy z DS?

dziewczyna rośnie jak na drożdżach i biega po domu jak szalona a we wrzesniu jedzie do nowego domu

dzis panienka nie chciała pozować, bo miała ciekawsze rzeczy do roboty, jak chociażby bieganie w kółko...

Pojawił nam się problem z malutką. W weekend zauważyłam u niej rozdrapaną rankę. Po dokładnym przejrzeniu okazało się, że łuszczy sie jej również skóra. Byłyśmy dziś u weta i okazało się, że Bimber ma i świerzba i grzyba. Nie mam pojęcia skąd to sie wzięło. Przejrzałam moje dziewczyny i one są zdrowe. A kiedy byłam wcześniej z Bimber na wizycie to tego nie miała (miała tylko wszoły), dostała wtedy też zapobiegawczo zastrzyk z inwermektyny, dlatego nie wiem, skąd wział się nagle ten świerzb i grzyb. Nie wiem od kiedy to ma, bo ma ona bardzo gęste futro w miejscu gdzie jest ranka. Czy coś mogło być w sianku czy moze choroby mogły wyjść dopiero po takim czasie? Dziś mała dostała zastrzyk na tego świerzba, jutro jedziemy znowu na wizytę i po zastrzyk na grzybka, bo dr nie chciała w nią pakować dzisiaj od razu obu leków. Grzyba już przerabiałam, ale ze świerzbem spotykam się pierwszy raz - może jakieś rady?

czy świerzb był stwierdzony w zeskrobinie czy "na oko"? Grzyb może być nawet z sianka, ale świerzb? A może głaskałaś jakieś świnki gdzieś poza domem?

Był stwierdzony "na oko", ale ranka jest juz dosyć duża i pani dr nie miała wątpliwości. Nie głaskałam innych świnek, ale mała jest u mnie od lipca, więc może dopiero niedawno pojawiły się objawy? Gdzies czytałam, że świerzb moze się pojawić nawet do 6 tyg po zarażeniu. Prosiak jest z pewnością z zoologa (więc moze tam coś złapała?), w nowym domu był ok 2 tyg, ale nie wiem czy były tam inne zwierzęta. Wiem to dlatego, że jakies 3 tyg przed tym jak mała trafiła do schroniska widziałam ją w zoologu, w którym kupowałam jedzenie dla moich prosiaków. Chyba że miała to wcześniej, ale tego nie zauważyłam przez tą gęsta sierść? A prosiak drapie się często dopiero od jakichś 2-3 dni. Już sama zgłupiałam, bo widziało ją dwóch wetów na początku lipca i było ok

Ok, trochę obawiam się po prostu oceny "na oko", ale faktycznie może upłynąć kilka tygodni od zarażenia do objawów. Po lekach przejdzie i będzie ok.