Strona 3 z 4

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 18 lut 2016, 22:53
autor: MiMiMiM
Bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy. Po powrocie z pracy przesiedziałam przy klatce godzinę ale ani karmienia ani biegania po klatce nie zauwazyłam. Siedzą sobie w trójkę pod półka. Co do ważenia najzwyczajniej w świecie nie mam wagi, ale chyba będę zmuszona kupić .

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 18 lut 2016, 23:01
autor: porcella
Stawiam na to, że jak siedzą razem pod półką, to karmi. Matka - jesli karmi, to ma wyciągnięte sutki i może miec wylizane naokoło. Myślę, że możesz spokojnie ja wyciągnąć.

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 18 lut 2016, 23:05
autor: MiMiMiM
madzia0902 pisze:Jejku ale Ci zazdroszczę, że Twoja już urodziła i już masz stres z głowy :) Bo moja póki co oporna jest strasznie i do macierzyństwa jej nie śpieszno :( Dużo zdrówka dla maluszków i mamusi niech rosną duże i zdrowe :love: :love: :love:
Moja urodzila w 62 dniu od zakupu wiec też się naczekalam. Jeśli cię to pocieszy to poród nie rozwiązuje problemu. Wcześniej martwiłam się o jedną Majke teraz po klatce biegają mi 3 zmartwienia
Ciekawa jestem czy jest taki czas po którym prawdopodobieństwo że wszystko będzie ok. np jak przeżyją tydzień to prawdopodobnie wszystko będzie dobrze.

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 18 lut 2016, 23:13
autor: Cynthia
Nie ma takiego czasu. Nie martw się, ciesz się nimi, niedługo zaczną wyłazić, pokracznie chodzić, bawić się w berka, popcornować jak piłeczki ping-pongowe.... Fajny czas, choć krótki, naciesz się tym

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 18 lut 2016, 23:29
autor: Ratajka
Pamiętam jak mój Nicolas się urodził. Też ani razu nie widziałam jak Zula go karmi. Chowali się w domku,a ja jakoś nie czułam potrzeby zaglądania tam. Mały po kilku godzinach wyszedł i zaczął podjadać siano. Trzeciego dnia jadł już warzywa i karmę... małpował mamę we wszystkim. Zula zaczęła go odganiać po około 2,5 - 3 tygodniach.

No i to prawda, że cudownie popcornują takie maluszki.

:fingerscrossed: za maluszki i mamusię. To mądre stworzenia. Dadzą sobie radę! :love:

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 19 lut 2016, 14:33
autor: lubię
porcella pisze:Stawiam na to, że jak siedzą razem pod półką, to karmi. Matka - jesli karmi, to ma wyciągnięte sutki i może miec wylizane naokoło. Myślę, że możesz spokojnie ja wyciągnąć.
Tak to wygląda z bliska:
Obrazek
A tak z daleka:
Obrazek
Waga obowiązkowo musi być przy świnkach, nie tylko małych, ale przy nich w szczególności. Elektroniczna, żeby było widać różnicę kilku gram.

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 08 mar 2016, 9:19
autor: MiMiMiM
Maluszki mają się dobrze. Fajnie rosną zdrowo się bawią. Jednak w domu jest mały armagedon bo to dwaj chłopcy. Dzieciaki w rozpaczy a ja muszę organizować towarzystwo dla Maji bo moje młodsze dziecko od dwóch dni czyli od momentu ustalenia płci jest w rozpaczy.Zaczynają mnie świnkowe problemy przesrastać. Jakby tego było mało to jednego już mam zarezerwowanego bo to jakoś od początku wiedziałam że facet, ale druga świnka miała być dziewczynką a nie jest i jeszcze muszę dla niej znaleźć dom. Może jest ktoś z okolic Żor czętny na wymianę samczyk za samiczkę? Jak się dowiem jak to wstawiać fotki to dodam :)

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 08 mar 2016, 11:03
autor: Panna Fiu Fiu
Możesz samczyka oddać do adopcji. Nie wymieniamy się tutaj świnkami :)

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 08 mar 2016, 14:45
autor: MiMiMiM
Przecież ktoś kto weźmie młodego do przekazania do adopcji może jednocześnie mieć dziewczynkę do adopcji. Zależy mi na czasie bo synek niesamowicie przeżywa konieczność oddania maluszków.

Re: Maja - kolejna ofiara sklepu zoologicznego

: 08 mar 2016, 15:10
autor: Cynthia
Adopcja ma swoje zasady, wizytę, umowę. Tu nie ma mowy o wymianie. Zaznaczam że próba wymiany świnki za pośrednictwem forum z ominięciem procedury adopcyjnej spotka się z banem