CAVIARNIA

Przepiękna para! o adopcji świnki myślę już od jakiegoś czasu, bardzo chętnie przygarnęła bym tą dwójkę ale niestety muszę poczekać do przyszłego lata kiedy wprowadzę się do swojego domku:) jeśli ta parką będzie nadal bez własnego kąta na pewno się odezwę do stowarzyszenia w ich sprawie.

Rodezja pisze:Przepiękna para! o adopcji świnki myślę już od jakiegoś czasu, bardzo chętnie przygarnęła bym tą dwójkę ale niestety muszę poczekać do przyszłego lata kiedy wprowadzę się do swojego domku:)

Uuuu wątpię... że do tego czasu będą wolni. BRAĆ nie gadać! i nie zastanawiać się zbyt długo!!!

Bardzo chętnie ale jeszcze kilka miesięcy do czasu wykończenia domu jestem u teściowej która histerycznie boi się gryzoni wszelkich więc niestety muszę odczekać, na pewno będą inne świniaczki w pobliżu do adopcji, kalisz poznań itp mam rzut beretem od siebie:)

Mam nadzieję że nowy domek znajdą dużo szybciej niż do wakacji. To wspaniałe młodziutkie przytulaski, aż dziw że do tej pory nikt się nie zgłosił

Jutro postaram się o nowe fotki dla fanów. Mamy remont i chłopcy są na kilkudniowych wakacjach u mamy mojego narzeczonego. Zaglądamy do nich ale mają u niej lepiej niż w pięciogwiazdkowym kurorcie, wrócą ślicznie podtuczeni i zrelaksowani

a no piękna para ale niestety jeszcze parę miesięcy, bardzo żałuje ale nie przeskocze...

Przy dzisiejszych odwiedzinach porobiliśmy chłopakom trochę zdjęć


B: O cześć człowiek! Songo, jak u Ciebie?



S: U mnie extra, zaraz usnę...



B: To może pośpimy sobie razem?



S: Czemu nie, to chodź tutaj!



B: Songo gdzie jesteś?
S: Pod Tobą!



B: O, tutaj się schowałeś!



B: Teraz dobrze?
S: Chyba nie do końca...



S: Idealnie!

przeurocze!

Jaka gimnastyka!

Momentami Panowie są nie do okiełznania Zdążyłam już przy moich leniach zapomnieć jak szalone są takie młodziaki

Jesteśmy po kontroli i Panowie cieszą się idealnie świńskim zdrowiem - wszystko jest w porządku. Songo dorobił się już futerka na boku Wagowo ładny progres, Songo przekroczył 630g a Bubu właściwie dobija już 700g. Jestem pod wrażeniem tego jak dobrze poszła nam ta podróż, poprzednim razem maluchy próbowały uciec z koszyczka ale tym razem zakopały się w kocyk i przespały większość drogi.

Warto wspomnieć ze odważniejszy Bubu wygląda już ciekawsko z klatki i wyczekuje dużych