Sytuacja wygląda tak:
Frania dostaje krople do oczu: Floxal i Difadol, roztwór do odkażania: Betadine oraz antybiotyk: Veraflox i do tego Bio-Lapis. Niestety może zarażać, więc na razie nie ma szansy na łączenie dziewczynek.
A co się dzieje?
Otóż, po konsultacji z naszą wrocławską przychodnią dostałam poradę, aby masować kanaliki łzowo-nosowe, które najprawdopodobniej są zatkane i stąd u Frani zalepione oczka i mocno klejący się nosek. Jednak gdy z Derwuś byłyśmy w Warszawie z innymi świnkami dopytałam też o Franię i okazało się, że powinnyśmy jednak coś jej podać przy takich objawach - zdaniem lek. wet. Kasi Kacprzak-Kamińskiej z Medicavetu. W związku z tym dostałam receptę na Floxal i Difadol do stosowania na 14 dni (zaczęłyśmy 24.08.). W międzyczasie poleciła Pani doktor również zrobić we Wrocławiu śwince rtg czaszki, żeby wykluczyć przerost zębów aż pod kanaliki. Tak też zrobiłam i przesłałam Pani doktor zdjęcie - z zębami wszystko ok, więc nie one są przyczyną dolegliwości.
Krople, które dostałam miały albo pomóc Frani raz na zawsze, albo po odstawieniu mogły objawy wrócić - wtedy byłoby koniecznie przepłukanie kanalików (niestety we Wrocławiu nikt się tego nie podejmie w razie czego

). Krople miałam stosować 14 dni i potem dzwonić do pani Kasi, ale po kilku dniach zauważyłam, że śwince się jednak pogarsza - totalnie zatkany nos, smutniejsza, oczy nieco lepiej, ale ciągle kicha, leje się z nosa. Zadzwoniłam do pani Kasi w czwartek i poleciła mi dobrać dla Frani antybiotyk ogólny (na bazie enrofloksacyny), bio-lapis oraz Betadine - roztwór przeciwbakteryjny do worka spojówkowego. Taką terapię stosujemy od wczoraj przez kolejne 7 dni i wtedy kolejny telefon do Pani doktor.
Bardzo możliwe, że trzeba będzie pobrać wymaz z oka i jednak przeczyścić kanaliki łzowe... Jednak teraz czekamy te 7 dni podając cały zestaw kropli, antybiotyk i bio-lapis i wtedy dopiero konsultacja co dalej...
Na razie zatem Frania może zarażać, więc nie mogę jej połączyć z Zosią. Od początku się borykamy (już miesiąc!) z tymi problemami z oczami i nosem. Niestety na razie końca nie widać ;( Trzymajcie kciuki!!!