CAVIARNIA

No, my tu czekamy z Felicją na Balbinkę. Felicja jak na nią to ostatnio smęt, nawet apetyt słaby. Fakt że miałam mało czasu dla niej, dopiero jak pogadałyśmy to jest lepsza. Chyba już słabiej sobie radzi z tym że sama jest

Mam nadzieję że Lolitka ok.
Tylko musimy poczekać aż jedna mała skinka urośnie, ale ok. 15 lipca mniej więcej chyba Nejvii pojedzie.

A co tam słychać u nich obu? Może jakieś fotki masz? Mogę wrzucić i tu i u Balbinki - jak ostatnio.

One coraz bardziej zaprzyjaźniają się. Zabrałam im domki, bo tak gorąco i one takie upocone w nich siedziały.
W trawę też nie będą chodzić przez kilka dni, bo sąsiadka robila opryski drzew i krzewów i wszystko leciało na mój trawnik.
Dopiero po koszeniu je wypuszczę.
Szkoda mi będzie ich rozdzielać, ale trudno. Może w nowych domach też tak dobrze pójdzie z łączeniem, oby

Też mam nadzieję, że pójdzie.

One obie spokojne? Czy któraś bardziej szalona. Stawiam na Lolitę.

Mam nadzieję, że łączenie będzie w nowych domach też takie bezbolesne

Lolita była w lecznicy. To jednak nie grzybowa zmiana, tylko takie zwykłe wyłysienie. Pani dr popatrzyła pod mikroskopem, popsikała na wszelki wypadek, kazała jeszcze raz wykąpać w Nizoralu i gotowa do wyjazdu Po prostu ta skóra i sierść jeszcze nie doszły do siebie po takim rocznym zaniedbaniu.
Tylko ta rana na oku Balbiny to przez Lolitę jednak . Zabrałam znowu domki, żeby się nie wpychały. Teraz latają po wybiegu u moich panienek i nawet u Lolity popcorning się zdarzył

Oj ty Lolitka

To w sumie dwa razy uff?

Lolitka dzisiaj jedzie do nowego domu w Poznaniu. Dziękujemy Nejvii za transport

Można przenieść do Uratowanych
Dojechała cała i zdrowa. Ale na zapoznanie nowej koleżanki musi jeszcze trochę poczekać, bo córka Alaskanowej razem ze świnką są na wakacjach. Wracają w piątek.

Lolita już w domku
Narazie nie lubią się z Rozi ale to kwestia czasu

Dżima pisze, ze łączenie dalej nie wychodzi. Lolita atakuje od razu jak widzi Rozi.