A ja wczoraj byłam u Loczka! Możecie mi zazdrościć
Nie był co prawda zbytnio zachwycony moim miętoleniem i czochraniem po futrze, ale jest tak słodki, że po prostu nie można się powstrzymać! Ten jego różowy nosek i usteczka

i ta minka taka niewinna niby
No i futra ma tyle, że spokojnie mógłby jeszcze ze dwie świnki obdzielić, jest tak gęste, że ledwo widać skórę.
Do tego jest taki grzeczny, spokojny, chociaż i bryknąć potrafi (no ale w końcu to jeszcze szczypiorek). Obcinanie pazurków to bajka, są białe i przezroczyste i jest on na prawdę bardzo grzeczny, nawet wytrzymał do góry brzucholem, co Porcella pewnie wkrótce przedstawi

Nie mogę uwierzyć, że się chętni nie pchają po niego, tym bardziej, że myślę, że i do łączenia będzie łatwym partnerem