Strona 3 z 6

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 16 lut 2015, 23:05
autor: lubię
One w ogóle są bardzo różne - Ginga jest dużo bardziej nieufna i płochliwa, nadal nie jest do końca pewna, czy lubi głaskanie, ani czy może otwarcie zaprotestować, ale do zdjęć pozuje konkursowo, jakby mogła, to pewnie by makijaż wcześniej poprawiła. A Cocorinha na odwrót - ufniejsza, pewniejsza, tulaśna, ciekawska... I za Chiny nie da sobie ładnego zdjęcia zrobić - kręci się, miny strzela, tyłek wystawia - te wszystkie dziwne ujęcia to ona :tired: Śliczna i kochana świnka, ale na zdjęciu tego nie pokażę :idontknow:

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 16 lut 2015, 23:15
autor: sempreverde
Dodaj jej na wszystkich zdjęciach "JESTEM FAJNA!" :102:

Ale, ale! Dawno nie było nowych zdjęć.

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 16 lut 2015, 23:47
autor: Zuzia
Lilith88 - razem z Hipcia bardzo dziekujemy:-) "Dzyn, dzyn" uczylysmy sie w ten sposob, ze najpierw ja popychalam zabawke i mowilam dzyn,dzyn, potem kladlam jej kolo pyszka i mowilam "Hipcia dzyn, dzyn" i za kazdym razem jak niechcacy chociaz tracila dostawala nagrode. Daj lapke - po prostu sama bralam lapke, mowilam co trzeba i dawalam nagrode. Po jakims czasie (dosc szybko - trzy dni moze?) sama zaczela eksperymentowac i na daj lapke podnosila lapke, wchodzila mi na reke albo faktycznie dawala lapke:D Nagrode dostawala rzecz jasna tylko za ostatnie. Kolko bylo ostatnie i uczylysmy sie tak ze ja sama robilam kolko powtarzajac kolko, a potem mowilam Hipcia kolko i jeszcze pokazywalam kolko koperkiem albo pietruszka.

Lubię - faktycznie bawimy sie codziennie (jak przychodze z pracy otwieram klatke i ona wychodzi, i domaga sie zebym przyszla kwikiem najczesciej). Koperek albo pietruszka wlozone do klatki nie sa juz tak samo dobre:D Zauwazylam tez ze ma problem zrozumiec komende od kogos obcego, chociaz bardzo sie stara. Ginge tez nauczymy:-) Oby tylko sie dziewczyny nie gryzly, bo zdaje sie ze obie charakerne :mrgreen:

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 17 lut 2015, 1:51
autor: Lilith88
Kurcze, ja moje świnie tak rozpieściłam, że nie wiem czy da rade jeszcze z nich coś wykrzesać :lol:

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 17 lut 2015, 11:42
autor: lubię
Zuzia, no co Ty, klasa zawsze się zintegruje - przeciwko nauczycielowi :szczerbaty:
Lilith - Hipcie tez nie jest u Zuzi od maleńkości i pewnie miała swoje nawyki i zdanie na temat dużych. Ale to bystre zwierzaki i konsekwentną zmianę zachowania szybko załapują.
Sempre - i jeszcze przez jakiś czas nie będzie.

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 18 lut 2015, 0:14
autor: sempreverde
W takim razie uzbrajam się w cierpliwość i trzymam kciuki za nowy domek :)

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 22 lut 2015, 21:30
autor: lubię
Ginga trafiła dzisiaj do nowego domu. Najpierw siedziała przerażona pod rampą, a Hipcia ją olewała. Potem została włożona do klatki (otwartej), gdzie nadal nie wzbudzała wielkiego zainteresowania rezydentki, dopiero kiedy podeszła do domku zajmowanego przez Hipcię. Hipcia wyjrzała, obwąchała ją, polizała po uszku. Ginga wlazła zatem do domku i... uszczypała Hipcię w zad, celem wywalenia jej z domku :roll: Hipcia wyskoczyła zdegustowana, szczękając zębami. To już Ginga zna, więc wylazła za nią i zaczęła się panoszyć (mimo ogólnego przerażenia) po klatce. Trochę się ścięły, krwi nie było, ale szczypanie owszem, wyrywanie kłaków też. Ginga jest wredna i ma odruchy walczenia o wszystko, Hipcia jest bardzo tolerancyjnie nastawiona do innych zwierzaków, ale na takie chamstwo się nie zgadza... Ginga w swojej klatce wlazła do domku i udawała, że jej nie ma, Hipcia bała się wrócić do swojej klatki :levitation:
Na razie mieszkają osobno, widząc się przez kratki (co odkryją dopiero, jak Ginga wynurzy się z domku), co będzie - zobaczymy.

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 24 lut 2015, 16:03
autor: Zuzia
Jest o tyle dobrze ze Ginga zaczela jesc - chociaz bardzo ostroznie. Wyraznie unika scianki klatki sasiadujacej z Hipcia, ja to wogole jestem przerazajaca zdaje sie. Hipcia natomiast niby ja ignoruje, ale mam wrazenie ze pokazowo wszystko zjada wlasnie pod scianka klatki najblizej Gingi i to glosniej niz normalnie, chyba zeby w razie Ginga nie widzi to chociaz uslyszala.. Ginga nie bardzo potrafi wyciagac sobie sianko z siennika ale otwarcie boi sie przyjrzec jak to robi Hipcia wiec chowa sie za domkiem i ostroznie wystawia pyszczek z nad domku zeby ja poobserwowac. Hipcia pierwszy raz w zyciu na mnie nacykala - mam wrazenie ze tez pokazowo ale pewna nie jestem co autor mial na mysli bo akurat zbieralam resztki jedzenia z jej klatki.. Wczesniej zalatwiala sie do kuwety, ale wyglada ze teraz zaczela znaczyc teren.. Jak sie troche obie uspokoja (zwlaszcza Ginga) sprobuje je ponownie polaczyc.

Re: Ginga (rez.) i Cocorinha - białe capoeiristas [W-w]

: 07 mar 2015, 16:20
autor: AQQ
Co by zwiększyć zainteresowanie potencjalnych kochających Domów Stałych zachęcam do zrobienia filmiku z Cocorinhą w roli głównej.
Wiadomość w tej sprawie wysyłam na PW.

Re: Ginga (DS?) i Cocorinha - rezerwacja [W-w]

: 10 mar 2015, 20:08
autor: lubię
Wątek można przenieść do zarezerwowanych - Ginga się łączy, z problemami, ale trzymamy kciuki, że wyluzuje :fingerscrossed:
Cocorinha jest jeszcze lepsza aparatka - wypuszczona z moją Fredką udawała martwą przy każdym podejściu Fredki :shock: Ale idzie do magdaleny s., czyli DS, który ma niemałe doświadczenie i kłopotów się nie boi, więc raczej już tam zostanie :)