CAVIARNIA

Pójdę tam zaraz to popatrzę kto chory a kto zdrowy. Tak czy inaczej - na pewno te zdrowe mogę iść do dt.
Nie ma chętnego? Chyba byłoby lepiej je na miejscu w Wawie na razie zostawić. Nikt nie może wziąć?

Jak coś to ja będę jechać do Szczecina na święta samochodem i mogę chłopa wziąć Tylko by trzeba go było odebrać od razu z konkretnego miejsca w Szczecinie, bo my przyjeżdżamy do rodziny w gości i tak nie bardzo wypada jeździć po mieście ze świnką, a tam też nie bardzo może zostać bo w mieszkaniu jest pies, który aż za bardzo kocha inne zwierzątka

Dziękuję sempre
Wolałabym do Poznania, bo ze Szczecina i tak bym musiała później z nim jechać pod Poznań. Na święta będę w Szczecinie ale nie wiem od kiedy jeszcze dokładnie.. Chyba, że terminy by się zgrały i jechałabyś przez Poznań do Szczecina to może by się nam udało jakoś umówić na przechwycenie chłopaka. W sumie chyba szkoda by go było wozić w kółko.
Ale może ktoś inny by się znalazł bez takich kombinacji

Uuu, do Poznania to nie ma szans, bo to nie ja jestem kierowcą, a rodzina i tak ma dość moich "świńskich zapędów" więc nie chcę nadużywać ich uprzejmości w tym względzie. Ja w Szczecinie będę 23-27 (w sobotę wyjeżdżam baaardzo rano).

1. himek/szare łapy, 282 g - zap. GDO, tolfe na 7 dni, zap. spojówek - gentamycyna
2. agouti - 270 g - zap. GDO, tolfe na 7 dni, przew. pok. słabo wypełniony - do obserwacji
3. syjamek/szare uszy, wypływ z nosa, 280g, zap. spojówek, gentamycyna, tolfe/7 dni
4. czarna - 290 g, ułamany siekacz/do obserwacji, osłuchowo OK
5. syjam/lewa dłoń różowa reszta szare - 286, w bad. klinicznym OK
6. biały, 296 g, uszkodzona warga lewa, poza tym w bad. klinicznym ok

Świnki obowiązuje 14-dniowa kwarantanna. Każde. A te są chore, więc tym bardziej. Muszą się wyleczyć, odbyć wizytę kontrolną u weta itd.
Świniory są przerażone, siedzą w domkach, ten agouti jest podobno złoty.

sempre to dziękuję za propozycję ale i tak świniaka do świąt nie puszczą, ale naprawdę dziękuję

pucka a co to jest zap. GDO? bo od razu się przyznaję, że nie mam pojęcia o świńskich chorobach (wszystkie miałam i mam zdrowe). Chodzi mi o to czy długo trwa leczenie, czy da się to wyleczyć permanentnie itp.? Kiedy w najlepszym wypadku świniak będzie do adopcji no i z kim mam się kontaktować w jego sprawie (czy to jeszcze nie wiadomo)?

GDO - górne drogi oddechowe, czyli - nie dolne jak np. płuca. Świnki są po prostu przeziębione. Tolfedyna to coś jak nasz apap - p/zap, p/bólowe. Albo pomoże, albo trzeba będzie włączyć antybiotyk.
Ty masz jakieś świnki od nas? Miałaś wizytę przedadopcyjną?

Tak mam od was Węgielka obecnie Onyxa od niedzieli i swoich wcześniejszych dwóch panów. Węgielek już się w sumie dogadał z jednym i potrzebuję towarzysza dla drugiego (bo moi dwaj się kiedyś pożarli i się nie tolerują niestety). Na wizycie u mnie była Dzima. Mam dwie 120stki i stały wybieg do tego (z tym, że chłopaki wypuszczani muszą być na zmianę żeby się nie pozabijali

Lili - czy mam to traktować jako wstępną rezerwację? Bo akurat agut został przez dr wydelegowany jako ten co "może jechać do innego dt". Konkretnie - miałby jechać do Iceberg, do Puław. Więc jeśli jesteś nim zainteresowana na poważnie to by nie pojechał, tylko tu poczekał na koniec kwarantanny i leczenia.

Pucka odpisałam Ci na pw jak najbardziej biorę i czekam na zdjęcia malucha