CAVIARNIA

Jak tam młodzież? I ich kupy?

Elurin przywiezie po południu, to napiszę

Norek - 302g, wreszcie do góry! i je i je i je i je...

Nicek - 424g też je chętnie

Z kroplówką nie poszło może tym razem tak dobrze, jak wczoraj, ale wczoraj to Martu.ha robiła... no i igła była jakaś poręczniejsza... Ornityna działa, bo Norek żwawy i nic, tylko by jadł i jadl.

To choróbsko spowodowało całkowite oswojenie chłopaków! Pucka świadkiem, że dwa płochliwe laboranty siedzą nosem przy prętach i "A co to?" "Co jesz?" "Dasz nam?" Kino kompletne!
Jak wyzdrowieją całkiem i się nie pogryzą - to będzie piękny dwuświń!

No naprawdę - chciały ode mnie rybę w galarecie a rudzielec podczas kroplówki koniecznie chciał wyssać torebkę od herbaty
Zostawiłam dla nich norkę nr 2, od kimery.

Jemy, jemy, jemy, jemy, wszystko jemy, co dostaniemy, a teraz nawet popkornujemy!

Norek rano 318g - przed jedzeniem.
Kroplówki idą jakoś, ornityna raczej pomaga, bo prosię żwawe i skoczne. Nie chce więcej niz 5ml papki na raz.
Ganiają się naokoło klatki, podskakują! Ale radość

W klinice waga 342, dr Judyta po kilku dniach niewidzenia bardzo go chwali, że potłuściał na pysku Krew pobrana (wrzask na pół Ochoty), wyniki zobaczymy wieczorem.

To widzę do przodu jest!

Ha! Norkowi ASPAT z 600 spadł do 90, więc tylko ciut powyżej normy, przechodzimy na zentonil. Kroplówki z ornityny podniosły chłopaka z dna! ten drugi parametr wątrobowy w normie, morfologia OK.
Na czczo dzisiaj 345g
Nicek zgrzeczniał, na przemian siedzą w norce i śpią, albo wychodzą pojeść.
Oczywiście Norek nadal dokarmiany, ale już tylko trzy-cztery razy dziennie. Swoją drogą farciarz, że mam zwolnienie
To będą najbardziej oswojone laboranty świata