CAVIARNIA

Rzeczywiście wszystkie świnusie są piękne ja też adoptowałabym wszystkie no ale niestety tak się nie da Ja też patrze za świnkami z łodzi tak naprawdę trochę obawiam czy mój Borysek będzie zadowolony z kolegi i go zaakceptuje

Kurcze u mnie byłby problem z transportem

Ach, @karla, już widzę! A w Łodzi nie ma żadnych świnek? Na pewno są! popatrz do wątków adopcyjnych.

Szuwarek - 275g. śladowy grzybek na brzegu ucha znika.

pucka69 pisze:Agaska - a tak z ciekawości - jaka to lecznica?

OGONEK na Krępowieckiego10

Agaska, Karla - na Waszym miejscu rozejrzałabym się po forum za kolegami dla Waszych świnków. Do Szuwarka jest kolejka...

Tadam. Adopcja zawieszona do czasu wyleczenia grzybka, który się przypętał do obydwu chłopców. Flukonazol, immunoglukan i zentonil - taka bateria na te 312g Wojtka i 308 Szuwarka.
Strasznie mi przykro, no i w dodatku nic nie rozumiem, bo Elza i Eureka są czyściutkie i zdrowe. A chłopcy obaj sparszywiali z lekka. Leczone od pierwszych objawów, więc uporamy sie szybko, ale na pewno co najmniej tydzień, a raczej dwa trzeba odczekać. Będę pisać.
Tak, że jeśli ktoś z zainteresowanych chłopcami chce się w tej sytuacji wycofać i skierowac swoją uwage na inną świnkę (jest kilku młodych przystojniaków!) - uznam to za zrozumiałe - proszę tylko o wiadomość.

Może zdenerwowali się odłączeniem od mamy i spadła im odporność, stąd ten grzyb.

Chłopcy w dobrej formie, ale grzybek wredny, nie chce zejść, na szczęście nie rozłazi się dalej. Leczymy.

Szuwarka rezerwuję dla Moniki z Koszęcina.

Super!!! Bracia na podbój Śląska!

No właśnie Będzie im raźniej w podróży i termin akurat taki, że się grzyb wyleczy i Pieszczoch tez powinien być zdrowy.