CAVIARNIA

Nareszcie zarejestrowałem się na forum. Co do paluszków, Mara ma na razie wszystkie, a Funiek i Bysiek dokazują na wszystkie możliwe sposoby. Najbardziej, kiedy mają możliwość pobiegania po całym pokoju.

Widzę, że narzeczony wetknął swoje trzy grosze do wątku o naszych świnkach.
Doczekaliśmy się wreszcie na paczkę z zooplusa! W klatce nastąpiło małe przemeblowanie. Świnki dostały nowe poidełko i wreszcie mają smaczną i zdrową karmę. Bysio został jedynym prawowitym właścicielem wielkiego hamaka. Funiek wskakuje na niego tylko wtedy, kiedy Hrabia Bysio nie patrzy.
Nasz młodszy świnek nadal jest strasznym dzikusem i ucieka, kiedy próbuję wyjąć go z klatki. Tak się zastanawiam, czy kiedyś mu się odmieni, czy powinnam przywyknąć do jego niezależności.

Dodaję zdjęcia sprzed paru dni, bo nie odnalazłam jeszcze ładowarki do aparatu.

Wspaniale chłopaki gratuluje doświnienia oczywiście

Piękni panowie

Kluseczki malutkie
Więcej fot!! Pstrykaj póki małe szkraby
Jak chcesz zmienić tytuł wątku to zedytuj tytuł pierwszego postu

Ale fajne maluchy gratuluje takich fajnych prosiaczków

Dzima pisze: Jak chcesz zmienić tytuł wątku to zedytuj tytuł pierwszego postu

Dziękuję bardzo! Myślałam, że nie da się już tego zmienić.
Fot będę pstrykać ile się da, gdy tylko odzyskam ładowarkę, Bysio na swoim hamaku to prawdziwy model!

Znalazłam moją zgubę!
Zaraz zasypię Was zdjęciami!
Chłopaki mieli dzisiaj wątpliwą przyjemność wykąpania się. Bysio nie wnosił żadnych sprzeciwów, a przy suszeniu wyglądał wręcz na zachwyconego. Funiek, jak to Funiek trochę się na nas obraził, ale przekupiłam go później pietruszką. Mimo wszystko mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie będzie konieczności powtarzania tego zabiegu...
Bysiek coraz pewniej się u nas czuje. Zrobił się ciakawski i gadatliwy, a kiedy podchodzę do klatki, razem z Funiem wspinają się na łapki i czekają na coś dobrego. Chciwe bestie!

A WYRWAŁEM mu! (Bo Funiek nawet jeść musi z impetem!)







Funiek zdążył przemieścić się na drugi koniec kanapy, a Bysio stoi, jak posążek, z tym samym uśmiechem ...


I piękne pozowanie, tylko ten kocyk taki niefotogeniczny...

Dzisiaj, z racji pięknej pogody, prośki wyszły na mały spacer. Bysiowi chyba się nie podobało, bo uparcie chował się pod hamaczkiem.
Funiek trochę się ostatnimi czasy ogarnął. Pozwala się głaskać (w klatce) i podbiega do prętów za każdym razem, gdy wchodzę do pokoju. ( Nie żeby z miłości... Nie, nie! On po prostu wie, że dostanie pietruchę ) Kocha czesanie, ale tylko jeśli szczotka odwiedza go w jego rezydencji. Kiedy ją zobaczy, natychmiast kładzie się, wywalając stopy i czeka...
Bysio trochę gania Funia po klatce, ale mały sam się o to prosi, machając cały czas kuperkiem przed jego nosem. Na wybiegu natomiast są bardzo grzeczni i współpracują. Mam nadzieję, że nie trzeba będzie ich rozdzielać...
Trzecia świnka na bank przywróciłaby równowagę w zespole...

Funiek korzysta z chwilowej nieobecności Bysia:

Chłopaki na zwiadach:

Bysio, strażnik świnkowej twierdzy:

Trochę natury:




Bo papryką trzeba się wytytłać:

I jeszcze w rezydencji jaśnie panów:





Ta mina nie pozostawia wątpliwości - Tu rządzi Bysio!:

Chłopaki prawie się topią w tej trawie, jak miło <3