Wczoraj rano po trudnej operacji nowotworu z przerzutami odeszła moja kochana Chrupcia
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =21&t=4106
Była wspaniałą, radosną świneczką, zawsze dopominała się o głaski stawiając swoje malutkie łapki na mojej stopie, była takim małym, biegającym bamboszkiem. Lubiła ogórki, dynię, koperek i natkę pietruszki, do końca jadła i jak na swój ciężki stan czuła się bardzo dobrze. Mieszkała razem z koleżanką Nutką, teraz obie płaczemy i tęsknimy...Śpij spokojnie Chrupciu, mam nadzieję że się jeszcze kiedyś zobaczymy...
Balbinko, Pysiu, Łatko, Bubciu, Czarnulki - pamiętam o was