CAVIARNIA

Moim zdaniem watolina, ocieplina, owata itp różni się gramaturą i rodzajem utkania pojedynczych "nitek".
Np owata tapicerska jest twardsza, bardziej odporna na ugniecenia i tak szybko się nie zużywa (moim zdaniem). Natomiast watolina którą zazwyczaj kupujemy w sklepie czy hurtowniach z materiałami jest dość elastyczna i mięciutka. Ja osobiście, do szycia różnego rodzaju domków czy legowisk dla wieprzaczków zdecydowanie polecam owate. Bardziej usztywnia domki i jest trochę gęsciej tkana (cieplejsza). U mnie rzeczy z watoliny zazwyczaj po praniu traciły fason. Nie wiem może trafiłam jakoś na kiepską ale zdecydowanie polecam owate.

A ja nosilam sie z zamiarem zakupu hamaczka i po przeczytaniu tych postow stwierdzilam ze sama zrobie i od razu wzielam sie do pracy. Mialam przygotowane materialy juz wczesniej tylko nie wiedzialam do czego mi sie nadadzą . Dzisiaj juz hamaczek z polarkowej kamizelki corki wisi w klatce tylko swiniorki nie wiedzą co to jak na razie uzywają go jako kryjowki a ja nie moge sie doczekac kiedy na niego ktorys wskoczy

tuttifrutti pisze:Moim zdaniem watolina, ocieplina, owata itp różni się gramaturą i rodzajem utkania pojedynczych "nitek".
Np owata tapicerska jest twardsza, bardziej odporna na ugniecenia i tak szybko się nie zużywa (moim zdaniem). Natomiast watolina którą zazwyczaj kupujemy w sklepie czy hurtowniach z materiałami jest dość elastyczna i mięciutka. Ja osobiście, do szycia różnego rodzaju domków czy legowisk dla wieprzaczków zdecydowanie polecam owate. Bardziej usztywnia domki i jest trochę gęsciej tkana (cieplejsza). U mnie rzeczy z watoliny zazwyczaj po praniu traciły fason. Nie wiem może trafiłam jakoś na kiepską ale zdecydowanie polecam owate.

Oczywiście owata/ocieplina ma różną gramaturę, podobnie jak polar. Trzeba na to zwracać uwagę.
Sama owata czy inna ocieplina traci fason, predzej, czy później. Można domki usztywnić, jeśli się przepikuje tkaninę z tą ociepliną. Więcej pracy, ale konstrukcja mocniejsza.

Ojj.. Moje domki i legowiska od Tutti nie tracą fasony a nie wszystkie mają dodatkowe przeszycia, pierwsze legowiska które kupiłam mają około roku i były prane z milion razy a są nadal piękne i sztywne, myślę, że to też zasługa samego polaru, bo jest gruby i naprawdę dobry jakościowo.

Ja tez po przeczytaniu tych postow zabralam sie do roboty i uszylam swoim swiniuchom hamaczek a wlasciwie dwa. Jeden jest jakby podwojny tzn tak go wiąże ze robi sie taka norka i uwielbiają tam swinki spac czują sie bezpiecznie a na zmiane mam taki tradycyjny ale nie chcą na niego wlazic chyba czują sie za bardzo na widoku dzikuski jedne wiec chowają sie pod niego. Tak sie zastanawiam czy kiedykolwiek bedą na tyle odwazne zeby na niego wskoczyc i sie wylegiwac?