CAVIARNIA

Ale ma fajnie ten supcio Supcio

faramuszki pisze: Z wybiegiem cienko, boi się chodzić poza klatką. Godzinę siedzi w jednym miejscu

Na podstawie uzyskanych o nim informacji, coś mi się zdaje, że on większość swojego życia spędził w małej klatce, więc pewnie duże przestrzeżenie go przerażają... Może powolne powiększanie terenu spacerowego, np. najpierw pod górą od klatki, później uchylić jedn bok, może sam się przekona i wyjdzie np. do jakiegoś przysmaku... a jak nie, to niech sobie facet żyje, jak chce i jak mu wygodnie
Trzymamy kciuki za oswajanie Supełka i czekamy na kolejne wieści

Dzięki za podpowiedzi, przydadzą się. Myślałam też, by ew. kupić kojec dla chomików i dostawiać co jakiś czas do klatki (pod spód dać podkład Seni), aby choć w ten sposób zwiększyć mu teren do chodzenia. Może powoli się i do wybiegów przekona, na razie jednak długa do tego droga. A szkoda, bo pewnie lepiej by mu się żyło, dynamiczniej
Na koniec jeszcze jedna fotka mojego myszA, owies mi obrodził, świnka go zjada z prędkością światła

Ale słodko wygląda

To jeszcze ja z njusem dla miŁOŚniczki: patent z wydzieleniem przestrzeni z górą klatki zadziałał. Wybieg się odczarował i Supeł potrafi trochę z niego skorzystać. Wystawiam go codziennie na jakieś 2, 3 h, z tym że chodzenia to może ze 30 min jest, głównie po kocu, tak to sobie leży pod stolikiem na posłaniu z polaru.
Nabyłam niedawno świnkę maskotkę i już chyba rozumiem, czemu poszedł do adopcji pojedynczo. Gdy go nią głaskać, to początkowo mruczy, ale potem wykonuje podskok, 4 nogi w górze, a jedną tylną kieruje w bok na biedną zabawkę. Normalnie karate mistrz A potem z niej robi sexy doll.
Fotki z wybiegu sprzed kilku dni jeszcze na koniec:

Pluszowa świnka pierwsza klasa z daleka wygląda jak żywa "prawie" jak kolega

, gdyby to nie zostało powiedziane, to bym nie zauważyła, że pluszak

Supeł na początku też sprawdzał, jakiej jest płci. Nadaremno jednak...

Jajek mu nie doszyli?

Gender