CAVIARNIA

Właśnie weszłam na forum, a tu takie poruszenie Dostałam PW o godzinie 18:01, a o 19:36 jest wpis na wątku Numbi.
Z bólem serca muszę powiadomić, że osoba, która napisała jako pierwsza ma pierwszeństwo
Jest jeszcze dużo świnek bezpośrednio z Warszawy, może warto wyadoptować jakąś bliżej? Nie będzie wtedy kłopotu z transportem. Może nawet jakiś fajny zgrany duet? Wtedy nie ma problemu z łączeniem i dogadaniem się świnek między sobą.
Na razie jestem w trakcie rozmów z pierwszą osobą, wstępnie zaklepujemy Numbi i trzymamy kciuki!

A czy wszystkie są systematycznie ogłaszane na forum? bo przeglądm i duzo jest juz zarerezwowanych z wawy, bo myśle w niedalekiej przyszłości o kolejnej adopci do moich dwóch.

Pewnie, że są ogłaszane na forum. Jeśli jakaś Ci się spodoba, napisz to w wątku, albo na PW. Innego wyjścia nie ma. Na pewno znajdą się jakieś wolne świnki z Warszawy. Poza tym, jak naprawdę nie będziesz się orientowała w temacie, to zawsze możesz napisać na maila adopcyjnego i ktoś Ci pomoże

Numbi przez ostatnie 4 dni przytyła 50 gram! Brzuszek ma twardszy, większy i wiecej je. Mało się rusza. Może jednak jest w tej ciąży... Muszę jeszcze ją poobserwowac. Może jest w końcówce ciąży, skoro zaczęła tyć? Wcześniej nie urosła mi ani grama.

Weterynarz nie może stwierdzić? Lepiej dla Niej by nie była w ciąży ...

pastaciasta pisze:Weterynarz nie może stwierdzić? Lepiej dla Niej by nie była w ciąży ...

Może, ale bieganie po wetach, badania i stresowanie jej, tylko może zaszkodzić. Może miała wzdęcia, może po prostu najadła się dużo. Rano ważyła 1000 gram, wieczorem tylko 970. Albo coś z waga szwankuje. Ale tak czy inaczej przytyła. Jak nic się do 8.01 nie zmieni, jak waga nie ruszy znowu, to na pewno pójdziemy w ten dzień do weta.

Numbi dziś ważyła znowu mniej. Jej waga ciągle się zmienia (albo naprawdę moja waga się zepsuła). W środę jedziemy do weta, bo inaczej będziemy czekać tak w nieskończoność...

Ale ślicznotka

Jak tam nasza Numbi? Niech się dziewczyna zdecyduje, czy w ciąży czy też nie?

Byłam wczoraj na USG i na przejrzenie pod lampą czy nie ma grzyba. Nie pisałam jeszcze nic, bo idę jeszcze na pobieranie krwi. Po zgoleniu sierści do USG wyczułam guzek na brzuszku pomiędzy cycusiami i muszę sprawdzić czy to czasem nie kaszak. Trochę dziwnie odstaje. Nie zauważyłam go wcześniej, bo nie ściskałam Numbi skoro miała być w ciąży. Z resztą ma tam dość dużo włosów, co trochę "amortyzowało" oględziny.
Grzyb wykluczony pod lampą. Tylko oczy świeciły się, jak u zombie - tak wetka określiła
Ciąży niby nie widać. Brzuszek ma dość duży, ale chyba się nie zwiększa. Pewnie po prostu jest pełny. A takie wahania wagi to podobno normalne. Poprzednio również miałam samiczkę z dużym brzuszkiem, a jakoś nie urodziła do tej pory W sumie moje świnki mają podobne boczki. To są żarłoki po prostu
Po 9:00 będę dzwoniła do weta i umawiała się na dalsze badania.
Wstawię też jakieś zdjęcia, bo dawno nie robiłam jej sesji.