CAVIARNIA

No i chlopcy mieszkaja osobno niczym Gawel i Pawel.
Janusz wyzej bynajmniej nie z racji wagi czy waznosci, ale stwierdzilam, ze wystarczajaco gnebil Andrzejka i temu drugiemu cos sie od zycia nalezy. Przynajmniej wieksza klatka
Musze dokupic poidlo i miske, bo plastikowa Janusz wywala. Mam tylko awaryjna 50...dobra i taka bo pudelko bylo bardzo malutkie.
po kapieli byl spokoj a okolo 15 znowu zaczely sie gonitwy, szczekanie zebami i start na nosy.
Janusz zaczyna - po prostu to terkotanie w nim siedzi i nie moze odpuscic. Andrzejek nie zaczepia, troche ucieka, ale ulec nie ma zamiaru i na zaczepki odpowiada tym samym
a poniewaz wagowo sa bardzo zblizeni wiec jest rownowaga sil.
ech

Januszek wsadzony do nowej klatki troche wpadl w poploch, zazgrzytal pazurkami o zwirek, powisial na pretach ( a zacytrynilam je)
pojadl popil...uspokoil sie.
Andrzejek zdziwiony sytuacja, - ma wreszcie spokoj. I biedak nie wie co z tym spokojem ma zrobic, no to sie uwalil na boku i spi.
zdjecia obiecuje jutro

zdjecia


Uploaded with ImageShack.us
Januszek


Uploaded with ImageShack.us
pysio Andrzeja


Uploaded with ImageShack.us

bez lampy sie ciezko robi chlopcom zdjecia


Uploaded with ImageShack.us


Uploaded with ImageShack.us

Ehh marzy mi się taki

wiesz pour kolejki sie po nich nie ustawiaja bynajmniej.

2 swinki tak podobne do siebie , z jednego miotu, bracia! a charaktery calkiem rozne.
Andrzejek sztywnieje ze strachu i udaje ze go nie ma, Janusze terkocze, gada ze mu niewygodnie i nie chce byc na rekach i sie wierci i najchetniej by cos pozwiedzal.
W sumie obydwie swinki powinny miec kolegow ale z calkiem innych wzgledow, Janusz glownie z nudow, bo zakrzyczy opiekunow i bedzie sie stale domagal ich uwagi, jedzenia, smakolykow zajmowania sie nim, Andrzejek bo smutnieje, nie ma potrzeby skakania wiec nie skacze, on moze popasc raczej w depresje swinkowa, jak nie ma nic do roboty to spi.
No i waga mu ruszyla znacznie w gore, wazylam dzisiaj - 515 Andzej, 518 Janusz - czyli dogania Janusza wiec dla zdrowia skorzystal bo Januszek wredna maupa odganiala go od miski.
No ale sam z siebie Andrzejek to staje sie markotna i smutna swinka.
Jest lagodniejszy od Januszka.
janusz zgrywa sie na macho

Jak sie ich bierze na rece, to Andrzej wydaje sie mniejszy, drobniejszy, mniejszy brzuszek, mniej futerka - a waga tego nie pokazuje.

Pies z kulawa noga tu do nas nie zaglada.
A szkoda
Pan dr w piatek sprawdzil futerka, popatrzyl w oczka i powiedzial,ze smialo chlopcy moga isc do domku.
Gdyby takowy byl oczywiscie.
Natomiast chlopcy coraz bardziej sie roznia
JAnusz nie ruszy ani pomidorka ani papryki a Andrzejek wcina az mu sie uszka trzesa

Czy chłopcy są nadal do adopcji i czy można je adoptować solo?

Sa w dalszym ciagu do adopcji.
osobno.
Andrzejek zdecydowanie szuka kolegi.
Z Januszem moze byc problem z laczeniem poniewaz moim zdaniem jest bardziej dominujacy (lata za Andrzejkiem czego ten ostatni nie lubi, ale Andrzej nie zaczyna).
W ostatecznosci wydam Januszka do zycia sam na sam -ale uprzedzam potrzebuje duzo uwagi , jest bardzo glosny i dla niego tez byloby lepiej gdyby udalo sie go z kims polaczyc bo wtedy zajmie sie druga swinia a nie bedzie zameczal wlasciciela.
Amdrzejek jest spokojniejszy,to taka delikatna swinka.

Fizycznie tez sie roznia,mimo,ze to biale swinie
Andrzej -to typowa rozetka prawie szorstkowlosa, natomiast Januszek ma prawie angorkowe futerko (mimo ze tez rozetka) i wyraznie dluzsze wloski.no i ma dwie przednie czarne stopy:)

Białe poczochrańce
Taka będzie moja następna świnka!

Ach, jakbym tylko mogła to bym brała!

uwielbiam białaski słodziaki małe