Jutro wielki dzień...Łatek zamieszka z czterema ślicznotkami.
Jako,że chłopak miał depresję po zabiegu i przestał jeść,to po konsultacji z wetem od jakiegoś czasu pod czujnym okiem mojej córki i moim posiłki dostawał na wybiegu dziewczyn,co bardzo dobrze wpłynęło na jego samopoczucie.Dobrą stroną tego jest ,że zapoznał się już z pannami,więc jutro nie powinno być żadnych problemów...no może troszeczkę,jeśli weźmiemy pod uwagę Tinę-Diablicę .
Będą fotki ...obiecuję.