To już 3 lata jak Kubuś przeszedł za TM

.
Pewnie niewiele osób go pamięta, wszak jego i Kudłatka wątek był jeszcze na starym forum.
Kilka słów wspomnień

. Kubusia kupiliśmy w sklepie( nie wiedzieliśmy jeszcze wtedy nic o adopcjach), jako 20 dag maluszka. Wybrał go mój syn, bo zauważył, że jest najmniejszy w całym stadku. W domu okazało się, że ma dużą ranę na karku od pogryzienia. I tak Kubuś zamieszkał w jednej klatce z kolegą Kudłatkiem, który bez problemu go zaakceptował. Kubuś był bardzo łagodnym prosiaczkiem, mimo agutowego koloru sierści, nigdy nikogo nie ugryzł, czasem tylko celnie kopał tylną nogą

. W wieku 4 lat zaczął chorować na nowotwór okolic odbytu, przeżył operację, leczenie, pół roku walczyliśmy bardzo dzielnie, ale nie udało się

. Mój syn do tej pory wspomina jego niesamowite pozy podczas głaskania.
Dla Kubulka i innych naszych świnek za TM

.