Re: Ninio - świnka na Dzień Dziecka - Warszawa
: 17 lut 2023, 18:52
Była próba łączenia z młodszym Nabokim:
"No, trafił swój na swego. Dobrze, że miałam ścierę w rękach. Chłopcy wypuszczeni do kuchni przy kopie siana, równym kłusem ruszyli ku sobie, nie marnowali ani chwili na obwąchiwanie czy wstępne trzaskania dziobem. Matrix bez pytania. Różnica taka, że Naboki się nastroszył, tzn zrobił jeża na grzbieci i zamiótł nogami, jak bawół szykujący się do ataku, a po Niniu nie widać, od razu wali zębem. Trudno. Będziemy ciąć obu."
Tak, że za dwa miesiące będzie świetny dla samiczek...
"No, trafił swój na swego. Dobrze, że miałam ścierę w rękach. Chłopcy wypuszczeni do kuchni przy kopie siana, równym kłusem ruszyli ku sobie, nie marnowali ani chwili na obwąchiwanie czy wstępne trzaskania dziobem. Matrix bez pytania. Różnica taka, że Naboki się nastroszył, tzn zrobił jeża na grzbieci i zamiótł nogami, jak bawół szykujący się do ataku, a po Niniu nie widać, od razu wali zębem. Trudno. Będziemy ciąć obu."
Tak, że za dwa miesiące będzie świetny dla samiczek...