Strona 199 z 577

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 19:30
autor: ewawk
Cynthia pisze:Pokażę Wam moją okolicę :szczerbaty: Jakby ktoś pytał, czemu przeprowadziłam się z miejscowości podwarszawskiej do Kęt

Obrazek

Obrazek


To są widoki z okolic mojego bloku - jakieś 500m

Lubię, w piżamie i futrzanej czapce? :szczerbaty:

Gosławo, na zachętę do odwiedzin


Piekna okolica. Zazdroszczę Ci

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 19:36
autor: dalidaa
Cynthia pisze:A ja bym chciała mieć kiedyś dom...z bala. I ogródek z warzywkami i zielnik. Zagrodę dla świnstw. I :love:
Zazdroszczę Ci domku, dalidaa...
Oj, ale nie zazdrościsz roboty wokoło tego :D uwierz na słowo! Poza tym - im więcej miejsca, tym więcej futrzaków. Im więcej futrzaków, zapomnij o dłuższych wakacjach, albo zamów nianię... Bo każdy kot inna karma, inne tabletki, psy tak samo, świnie na szczęście do sąsiadki :D
Fajnie jest, ale czasem brakuje mi miasta, możliwości wyjścia na piwo etc. Na każde spotkanie ze znajomymi jadę autem (Kato, Opole etc - 60-80km) więc zapomnij o większych imprezach... chyba, że z nocowaniem :D

Wszystko ma swoje plusy i minusy, a Ty masz piękne widoki za oknem !!! Ciesz się :love:

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 19:52
autor: Cynthia
Cieszę się, zresztą w tej okolicy chciałabym w przyszłości dom stawiać... Ale to odległe marzenie. Nie wątpię, że roboty przy tym masa, ale chyba warto...
A co do wakacji pies pojechałby do moich rodziców, a świnstwami zwykle opiekują się przyjaciele. Choć ja zawsze się denerwuję, jak wyjeżdżam na dłużej...
Blok jest wygodny, przychodzisz, ciepło, można klapnąć na kanapie. Ale dom to marzenie życia....

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 19:53
autor: dalidaa
Oby Ci się ziściło kiedyś! :fingerscrossed:

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 20:07
autor: katiusha
Ale widoki.. Aj ja w bloku gniję :?

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 20:20
autor: Cynthia
katiusha pisze:Ale widoki.. Aj ja w bloku gniję :?
A ja też w bloku mieszkam...

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 21:10
autor: lubię
Takich widoków niestety nigdy nie miałam, ale jak się ponad 10 lat temu na zatyłki Wrocka sprowadziła, to w zasięgu codziennego spaceru były piękne rzeki, stawy, las... A teraz wykostkowane blokowiska, budowy blokowisk a na końcu łącznik autostradowy :glowawmur:
Dlatego myślę, że przywiązanie do marzenia o własnym domku, na absolutnie nieinteresującym z jakiegokolwiek gospodarczo-infrastrukturalnego punktu widzenia zadupiu jest jednak wyrazem troski o własne zdrowie, a nie masochizmu ;)
Cynthia, a domy z gliny Ci się nie podobają? Bo przyznam szczerze, że jak mi się nie uda ze zdezelowaną chłopską chałupą z pierwszej połowy XX w., to najbardziej bym chyba gliniany chciała :love: No, ewentualnie szachulec...

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 21:33
autor: Cynthia
Lubie, dlaczego ma Ci się nie udać. Ponoć domy z bala smolnego, takie stuletnie idzie kupić i przetransportować do 50 tysięcy.... Znajomy ojca tak zrobił i ma chatę 400m... :ok:
Choć to było kilka lat temu, może teraz to droższa zabawa :idontknow:

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 23:07
autor: Foggy
Oj kobiety, kobiety jakie pragnienia we mnie obudziłyście :roll: Dom z bali... Marzenie! Oczywiście ostro ponadfinansowe, ale ja się tam cieszę i z mieszanka w bloku ;)


Cynthia, patrzę na zdjęcia i aż się chce czuć to świeże powietrze... Szok! Obrazek

Re: Prawie 6kg szczęścia i dwa chyba tymczasy

: 29 sty 2015, 23:10
autor: lubię
Pochwalić znajomego - i zaradny, i kulturę rodzimą szanujący :like: Bo teraz moda wśród posiadających takowe chaty na wpakowywanie je w plastikowy siding - "i teraz jest elegancko!"
Mój problem tkwi nie w pieniądzach, ino w tym, że sama będę tę chałupę do porządku doprowadzać, bo tż ma dwie lewe ręce do takiej roboty, a głowy żadnej. Więc muszę znaleźć chałupę 1. na odpowiednio zadupiastym zadupiu, 2. w odpowiednich warunkach środowiskowych, 3. w na tyle dobrym stanie, żebym nie zabiła faceta w trakcie remontu...