Strona 197 z 363

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 21:01
autor: Chryzantem
Tosiek wcinaj karmę ładnie :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 22:28
autor: pastuszek
Oby się ta żuchwa nie potwierdziła :pocieszacz:
Trzymamy kciuki z chłopakami :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 22:36
autor: Asita
Bo widzisz Żurek też czasem przesuwa szczęką jakby chrupiąc a nic wtedy nie je. A nie miał (i nie ma nadal) zwichnięcia. Myślę że dopiero rtg potwierdzi. Może też tak być że któryś tylny trzonowiec jej wypadł i tylko dziąsło go trzyma. Jest to duży ból dla świnki i nie chce jeść niczego...i niewprawny wet tego nie zobaczy. A jak to jest ostatni to już w ogóle.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 22:55
autor: Kanja
Jeśli to zwichniecie żuchwy to nie jest dobrze, ale trzeba to koniecznie potwierdzić u dobrego weta. Uważam, że nie ma sensu robić robić rtg u przypadkowego weta (kiedyś rozmawiałam z panią wet. z Warszawy i mówiła, że rtg trzeba robić w różnych płaszczyznach). Ja bym się kontaktowała z dr K. Czyżem ze Szczecina (nawet telefonicznie) - przyjmuje na Przyjaciół Żołnierza. Dr Krzysztof jest naprawdę bardzo dobrym specjalistą jesli chodzi o zęby, może coś w tym temacie też pomoże.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 15 sty 2017, 23:44
autor: Siula
Dzięki Kanja! Będę wszędzie próbować. Próbuję znaleźć właśnie kogoś kto się będzie znała i zrobi dobrze rtg. Tosinka pojadła koperku, całkiem ładnie jej poszło. I ratunkową sama jadła, bez walki. Idziemy teraz trochę pospać. Dziękujemy za kciuki i wszelkie wsparcie :buzki:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 sty 2017, 8:13
autor: Asita
Jak po nocy?

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 sty 2017, 8:22
autor: katiusha
:o A co to się porobiło tutaj?? :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 sty 2017, 10:44
autor: loriain
O kurcze kurcze. Trzymam :fingerscrossed:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 sty 2017, 11:30
autor: Siula
Koperek i ogórek je sama, długo, ale je. Próbuje walczyć z sianem, ale nie wiem czy coś zjada. Siły jeszcze ma, waga nie spada od kiedy dokarmiam. Ratunkową na ogół wciskamy wbrew jej sprzeciwom. A my wykończeni psychicznie...
Jedziemy zaraz do pani chirurg zrobić rtg, zobaczymy co zobaczą i powiedzą.

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

: 16 sty 2017, 11:33
autor: Asita
Oby potwierdziły się moje przypuszczenia :fingerscrossed: Że to tylko ząbek... :fingerscrossed: :fingerscrossed: