CAVIARNIA

Stopólki słodziachne Ostatnie zdjęcie z bobkiem jest suuuper

jakie pupole na tych fotach, no nie mogę, to z obżarstwa takie pozy? pozdrawiam

Lilith88 pisze:Ja chcę Fifcie! Jak ona słodko ma łepek ułożony. Ahh dlaczego ja jej nie ukradłam

Dlaczego? ano dlatego, że Fifcia by się nie dała! Bo ona kosia swój domek ponad wszystko, nawet ponad "wolność" co same widziałyście poza tym, tutaj jest jej siostra z którą można się pogonić po klatce z zębiszczami na wierzchu..

Kaoru22 pisze: A czy to na 100% sprawa łąkotki? Bardzo dużo osób ma w jakimś stopniu uszkodzoną łąkotkę a dolegliwości które odczuwają wynikają np. Z niestabilności więzadłowo-torebkowej.

wszystko się okaże. Ja się pod nóż nie pcham, a jednocześnie chcę wrócić do stanu przed upadkiem, bo chociażby chciałabym świniom móc sama sprzątać. O namiary na dobrych fizjo oczywiście proszę, bo zaraz po MRI zrobię pielgrzymkę po lekarzach, fizjo i zobaczymy co kto powie..

Asita pisze: A kto tu w norce się schował? Jakieś "wybrzuszenie" widać

takie wybrzuszenia w norce to tylko Pigi.. w końcu to jej ukochana norka..

martuś pisze:Przyjadę i je ukradnę!

na przyjechanie i mizianie zapraszamy.. porwać nie pozwalam

a Pigi znów poniżej 900.. widać była wtedy najedzona i opita.. ehh.. ważne, że ładnie je

Jedz Pigulka jedz!

Ganianie się z zębiszczami... Wiem coś o tym... A z drugiej strony, jak zabierze się jedną świnkę i druga zostaje sama to jest pisk...

Assia u mnie jak biorę którąś to raczej słyszę wzdechnięcie ulgi, że na nią trafiło a nie na inne

ale młodych w ogóle nie czaję.. siostry a warczą na siebie, gonią się po całej klatce.. a potem razem jedzą sianko jakby nigdy nic.. Najgorsze, jak nagle taka cisza w klatce, patrzę.. a one stoją i mierzą się wzrokiem.. jak jestem w domu to interweniuję i "rozganiam" towarzystwo.. ale przecież nie ma mnie 24h żadnych ranek ani nic takiego nigdy nie widziałam, ale się zastanawiam, czy to może się jakoś gorzej skończyć? i się boję o te paskudy.. ahh te świnki.. tyle ile radości tyle i zmartwienia

Oj, też tak mam... Jak chłopcy się kłócą to potem boję się ich zostawić... Mam jednak nadzieję, że skoro przy nas, nawet w drugim pokoju, ran wojennych nie ma, to jak wyjdę też nie będzie...

Dortezka, panienki chodzą na chłopaków jak Was w domu nie ma, to nie mają czasu na kłótnie

dortezka pisze: ale młodych w ogóle nie czaję.. siostry a warczą na siebie, gonią się po całej klatce.. a potem razem jedzą sianko jakby nigdy nic..

Mam młodszą siostrę, u nas wygląda to tak samo, nie martw się... Tak musi być

A Pigi ma jeść! Wybrzuszenie w norce ma być większe, a nie!

Jak chłopcy się kłócą u nas, to TŻ też mówi "zupełnie jak ja z bratem"