CAVIARNIA

joanna ch pisze:Kurczę, pierwszy raz słyszę o tych kaszakach, czy to się często świniom zdarza? Jak szybko to potrafi urosnąć?

Wyglada na to, ze dosc czesto sie zdarzaja te kaszaki.
Obcinalam swince pazurki i nic nie zauwazylam, pare dni potem znalazlam duzego kaszaka na grzbiecie. Widac moze urosnac w ciagu paru dni i nawet nie zauwazysz kiedy.

DZisiaj wstalam pozniej I chomiczek juz poszedl spac. Ale pisze sobie na forum I slysze, ze Shimmer cos sobie poprawia w domu (jest totalnie zabunkrowany I spi pod drewnianym domkiem w tunelu) wiec stwierdzilam, ze dam mu kolacyjke. Wilam Shimmerka patrze a on taki zaspany wygrzebuje sie z norki I idzie sie chwieljac sie na tych swoich malutkich nozkach. Dalam mu z reki slonecznik, On oparl sie dwiema lapkami o moja reke I zachomikowal caly slonecznik po czym wylizal moje rece I poszedl spac

Lewis wczoraj znowu mi taki popcornic odstawil, ze myslalam, ze gora tej willi odpadnie, bo wbiegal na gore I zbiegal podskakujac przy tym a przypomne, ze ten wariat maly wazy tylko 1.5 kg
Powiem wam ze w zyciu nie widzialam tak szczesliwej swinki. Nawet Diabelek ktory zawsze byl wesoly nie okazywal az tak jak Lewis.

Widok tak szczęśliwej świnki sprawia, że człowiek też jest szczęśliwy i dumny, że mógł się do tego szczęścia przyczynić

Dokładnie tak

Wlasnie Ryan tak sie rzucil na Lewisa ze az piora polecialy (oczywiscie Lewisa). Caly klebek siersci lezal na podlodze a wczoraj chcialam cyknac fotke jak Ryan I Lewis razem slodko lezeli na legowisku, no ale nie zdazylam, bo Ryan w tym samym czasie postanowil doladowac swoj brzuszek siankiem.

nie ładnie Ryan... pewnie mu Lewis powiedział, żeby tak nie skakał, bo cała chałupa się trzęsie, taki gruby jest.. no i się zdenerwował..

dortezka pisze:nie ładnie Ryan... pewnie mu Lewis powiedział, żeby tak nie skakał, bo cała chałupa się trzęsie, taki gruby jest.. no i się zdenerwował..

Dortezka chyba za rzadko nas odwiedzasz. Ryan jest najlzejsza moja swinka Ten grubasny Ryan juz przeszedl do historii. Niestety sie starzeje ostatnio. To nie ten sam Ryan Ale nadal jest wredny. Dzisiaj ugryzl mnie dwa razy. Raz bo glaskalam Lewisa a raz go chcial wyjsc z pokoju I zagrodzilam mu przejscie, a I jeszcze raz jak posmyralam go pod broda

A propo chlopakow to tak slodko razem wygladaja (jak sa w dobrym nastroju)

ANYA, może rzadko bywam, ale starannie nadrabiam.. i to nie znaczy, że Lewis nie mógł denerwować Ryana, który jest przeczulony na punkcie swojej wagi bo czuje, że jest szczuplejszy, a nie chce być. no i się zdenerwował

ANYA pisze:

uwielbiam tak śpiące świnki

No dobra masz racje, moze tez dzialac w druga strone. Ale w tym przypadku to Lewis skakal a nie Ryan A Ryan pewnie sie wkurzyl bo myslal, ze ten grubas mu rozwali wille.

A co do fotek...Ryan spal na tym Misiu tylko jak przyszlam to sie podniosl zeby sprawdzic co przynioslam.

Kochane wyglądają super jak aniołeczki