Strona 20 z 156

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 23 sie 2017, 7:49
autor: Anulka1602
Moje kukły to mają dobrze,pobrykają,pojedzą i na leżing :laugh:

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 25 sie 2017, 10:12
autor: Anulka1602
Kukły zadowolone bo Duzi nigdzie nie pojechali i już nie pojadą bo Duża nadal ma w domu szpital :glowawmur: zaczęło się od alergicznych plam u młodszego syna co w miarę szybko zostało opanowane więc co by mamusia nie miała za dużo wolnego to starszy syn nabawił się udaru słonecznego. Od wtorku starszy zdrowy to młodszemu zaczęło się coś z okiem i tak dziś zamiast pakować się na opóźniony wyjazd to na 13 mamy wyprawę do lekarza co zapewne skończy się grubszym leczeniem i wizytą u okulisty bo zaczęła się gorączka i ból głowy :glowawmur: dobrze że chociaż kleopatry zdrowe i nic nie psocą bo bym oszalała. No i mam nadzieję że mąż się nie rozchoruje bo on tak lubi równo z dziećmi się rozłożyć a wiadomo że nie ma nic gorszego niż chory chłop w domu :laugh:

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 28 sie 2017, 18:30
autor: Anulka1602
Moje puchate słodkości są bardzo biedne bo duża nadal ma w domu ostry dyżur i nie ma czasu by wymiziać panienki które pięknie się upominają o kolankowanie. Narazie muszą się zadowolić marnym głaskankiem po łebkach przy dawaniu jedzonka :idontknow: i pewnie jeszcze trochę poczekają na porządne mizianko bo ich najmłodszy przyjaciel z ludzkiego stada jest bardzo chory. Jutro mamy kontrol u lekarki i aż się boję co będzie bo choć oko jest lepsze to mały nadal gorączkuje,od soboty ma biegunkę a wczoraj doszedł mega katar i tak duża co chwilę musi dokładać kolejne leki i odpalać pana straszne zło(nebulizator) by mały miał jak oddychać. Chodzę już jak zombie od nieprzespanych nocy ale chyba nie wyglądam tak tragicznie jak się czuję bo dziewczyny przede mną nie uciekają :laugh: i chyba czują że duża ma urwanie głowy bo nic nie psocą i nie robią bałaganu. Kochane rozczochrańce mają obiecane mega kolankowanie jak tylko dużej skończy się ostry dyżur.

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 28 sie 2017, 21:20
autor: Anulka1602
Kolacja
Obrazek

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 30 sie 2017, 10:30
autor: Anulka1602
Byliśmy wczoraj z małym na kontroli i nie dość że nie ma poprawy bo oko i gardło nadal bardzo złe to jeszcze lekarka wysłuchała zmiany w oskrzelach i płucach. Zmieniła wszystkie leki,dodała dietę i w piątek kolejna wizyta i oby była poprawa bo inaczej czeka nas szpital :glowawmur: na domiar złego rano złapał mnie postrzał i chodzę sztywna jakby mi ktoś kij wsadził w tyłek :laugh: po powrocie od lekarza mąż pojechał do pracy a ja wzięłam się za obiad bo mały leżał z braciszkiem i oglądał bajkę więc miałam chwilę spokoju która niestety nie trwała długo bo przyszła teściowa. Oczywiście jak to ona ma w zwyczaju musiała wygłosić swoje cudne rady i jak zwykle podnieść mi ciśnienie. Może i bym machła na to ręką bo byłam wykończona i obolała ale jak zaczęła gadać bzdety że Matiś może być chory przez świniaki to już nerwy mi puściły i kazałam jej się zamknąć i iść głosić te bzgury gdzie indziej. Wstrętne babsko które nie lubi zwierząt i od początku buntowała męża by nie zgodził się na świnki bo one śmierdzą itp, co ja skwitowałam krótko że jak jej nie pasują nasze prośki to niech do nas nie przychodzi i że jak nie będzie się myć to sama będzie śmierdzieć na cały dom :laugh:

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 30 sie 2017, 10:35
autor: Oldzah
Pięknie jej powiedziałaś :szczerbaty:

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 30 sie 2017, 10:53
autor: Anulka1602
Nie lubię być niemiła i naprawdę jestem bardzo cierpliwa i wyrozumiała ale to babsko przekroczyło u mnie już wszelkie granice wytrzymałości i do tego jest mega fałszywa a ja mam alergię na dwulicowych ludzi co też już kiedyś jej powiedziałam ale niestety do niej cokolwiek mówić to tak jak gadać do ściany więc czasem się nie odzywam ale wczoraj to już nie wytrzymałam bo nie dość że człowiek od 3 tygodni chodzi ledwo żywy i cały w nerwach to jeszcze przyjdzie taka żmija i musi człowiekowi wbić szpilę bo by nie była sobą gdyby choć raz zachowała się jak człowiek. :angry:

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 30 sie 2017, 12:57
autor: Anulka1602
Tak moje panny wczoraj podsłuchiwały
Obrazek
Po czym stwierdziły że lepiej skubać sianko niż słuchać głupot mojej teściowej :laugh:
Obrazek

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 30 sie 2017, 15:10
autor: martuś
Ojoj ale się u Was dzieje :shock: Jak dzieciaki? Lepiej dzisiaj po zmianie leków?

Trafić na dobrą teściową to jak wygrać w totka...
Na drugi raz jak przyjdzie to wpuść ją tam gdzie są prosiaki tylko wcześniej je uprzedź żeby dobre miny pozostawiały na podłodze :twisted:

Re: Puchata lwica i dwie córy

: 30 sie 2017, 15:29
autor: Anulka1602
Z małym dziś trochę lepiej bo gorączka wreszcie odpuściła i po inhalacjach już normalnie oddycha ale jeszcze się nie cieszę co by nie zapeszać.
A moje świńskie puchatki są bardzo mądre i jak teściowa przychodzi to za każdym razem uciekają do klatki więc chyba czują że to nie człowiek a wiedźma przyszła. :laugh: i bardzo bym chciała by jej kiedyś minę pod nogi rzuciły ale one kuwetkowe damy i nie gubią nic po podłodze choć czasem zdarzy im się siknąć więc może kiedyś zafundują teściowej kwaśny prysznic na stopiszony. :laugh: