Strona 20 z 30

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 19 kwie 2017, 8:28
autor: JolaA
Aktualne zdjęcia moich aniołków - łobuzów:

Całuski :D
Obrazek

Obrazek

Piękny Normanos :love:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Franio oglądający TV :love:
Obrazek

Obrazek

Wcinamy szaszłyka
Obrazek

Jeśli chodzi o zmiany to Franio chyba zaczął dorastać i mu hormony buzują, bo zaczyna turkotać na Normusia (Gniewka). Wcześniej to się nie zdarzało. Teraz potrafią normalnie biegać i się bawić, a za chwilę z Frania robi się nastroszony jeżozwierz :D Wcześniej tylko starszy turkotał.
Apetyt mają wilczy, wsuwają jak szaleni i rosną dosłownie w oczach. Będę ich ważyć regularnie, żeby się przesadne tłuściochy nie zrobiły. Dobre chociaż tyle, że sporo biegają.
Ze względu na wzrost gabarytów już kombinuję jaką to większą klatkę trzeba im kupić w przyszłości. W ciągu dwóch miesięcy kupiłam już dwie i na razie nie chcę przesadzać :D

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 19 kwie 2017, 13:36
autor: kimera
To może zamiast kolejnej klatki jednak domowa zagroda?

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 19 kwie 2017, 13:52
autor: JolaA
kimera pisze:To może zamiast kolejnej klatki jednak domowa zagroda?
Codziennie są w dużej zagrodzie rozkładanej, bo na stałą nie mam miejsca.

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 23 kwie 2017, 17:38
autor: martuś
Gratuluję doświnienia :jupi: Przez problemy z moją świnką miałam u Was duże zaległości :redface:
Kup od razu 140 :szczerbaty: co tam będziesz się rozdrabniać :laugh:
Powiem szczerze, że mam robioną klatkę (długość 145cm) i uważam, że jest za mała:) Jak to mówią - apetyt rośnie w miarę jedzenia :szczerbaty:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 23 kwie 2017, 20:14
autor: Milkaa
A w tym przypadku - klatka maleje w miarę używania :lol:

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 24 kwie 2017, 7:50
autor: JolaA
Zgadzam się z Wami, że nawet 140-tka nie jest za wielka tylko, że ja takiej nie zmieszczę u siebie. Będą w 120-tce i rozkładam im codziennie duży wybieg, żeby się wybiegali. Po kilku godzinach są zmęczeni i uprawiają leżing :)

Jeśli chodzi o moje spostrzeżenia to: na początku Normuś (Gniewko) był głównym prowodyrem zaczepek, a teraz Franio dojrzewa i mu buzują hormony i zrobił się z niego wielki chojrak-zawadiaka o wyglądzie jeżozwierza :D
Kolejna sprawa: kiedy mają napad zaczepialstwa wobec siebie wchodzę do zagrody i bawię się z nimi, głaszczę, innymi słowy odwracam ich uwagę i to działa :D Mają łaskotki i popcornują gdy ich głaszczę z boku po brzuszku :D
Martwię się tylko co robią jak idę do pracy, rano leżą każdy w swoim domku i tylko głowa im wystaje przez drzwi. Ale co się dzieje później ... nie mam pojęcia. Dlatego też nie cieszę się z doświnienia, bo nie czuję, że to pełny sukces. Na razie wstęp, preludium :) Czasem mam jeszcze ciężkie dni, kiedy zachowują się tragicznie. Później jest całkiem ok, ale boję się cieszyć, bo zapeszam. Na razie jest stan zawieszenia. Mam nadzieję, że w końcu jakoś sobie ustalą między sobą co i jak powinno między nimi wyglądać.

Jedna rzecz mi spędza sen z powiek. Czytałam, że dzikie świnki żyją w stadkach złożonych z jednego samca i kilku samiczek. Wobec tego na chłopski rozum te pary dwóch świńskich facetów są wbrew ich naturze. Pewnie stąd te ich walki i kłótnie.

Dzisiejsza waga chłopców:
Normuś 856 g
Franio 544 g
Możliwe kilka gramów różnicy, bo ciężko ich dokładnie zważyć.

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 25 kwie 2017, 9:19
autor: JolaA
Fotki z wczoraj:

Normanos w całej rozciągłości :)
Obrazek

Niech Was nie zmyli niewinna minka Normanka :D ;)
Obrazek

Pierwsza część wczorajszej kolacji
Obrazek

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 25 kwie 2017, 9:50
autor: kimera
W naturze wielu samców świnek morskich nie ma możliwości założenia własnej rodziny. Do czasu, aż im się to uda, pozostają na obrzeżu stada. Ponieważ nie mogą się dostać do samic, które są zazdrośnie strzeżone przez "mężów i ojców rodzin", biegają w towarzystwie innych samców-kawalerów.
Pary samców zdarzają się nawet wśród zwierząt, u których samce są nietowarzyskie i nie przebywają zwykle ze stadem, jak u jeleni, słoni albo lwów, szczególnie poza szczytem sprawności, czyli kiedy są młode lub na starość.

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 25 kwie 2017, 10:50
autor: JolaA
kimera pisze:W naturze wielu samców świnek morskich nie ma możliwości założenia własnej rodziny. Do czasu, aż im się to uda, pozostają na obrzeżu stada. Ponieważ nie mogą się dostać do samic, które są zazdrośnie strzeżone przez "mężów i ojców rodzin", biegają w towarzystwie innych samców-kawalerów.
Pary samców zdarzają się nawet wśród zwierząt, u których samce są nietowarzyskie i nie przebywają zwykle ze stadem, jak u jeleni, słoni albo lwów, szczególnie poza szczytem sprawności, czyli kiedy są młode lub na starość.
Zgadzam się. Natomiast Norman miał już rodzinę, dziewczynę i dziecko, więc może to też ma na niego wpływ.
W innym miejscu wyczytałam, oprócz tych kawalerów na obrzeżach stada, że gdy samiec był już z samicą dużo trudniej go połączyć z innym samcem niestety.
Ja oczywiście się nie poddaję i będę nad nimi pracować, może uda się doprowadzić do w miarę poprawnych relacji. Choć wiem, że będzie to orka na ugorze.
W przyszłym tygodniu kupuję większą klatkę - pocieszam się, że może więcej miejsca lepiej na nich zadziała.

Poza tym, jak na nich patrzę to mam wrażenie, że każdy z nich w swojej głowie ma obraz siebie jako najdzielniejszego wśród świniaków samca alfa, który zasługuje na świński harem, a nie nabuzowanego testosteronem drugiego chłopa :D

Re: Franek i Norman z Łodzi :)

: 25 kwie 2017, 23:21
autor: JolaA
Dzisiejsze szaszłyki dla chłopców: :)

Obrazek