CAVIARNIA

Tak zrobię, ale jutro.

usg przytarczyc zaplanowane na 10 października.
Marcel w dobrej formie, nie chce dokarmiania, sam pije i sam je, oczywiście wybrzydza. Nie piska, nie narzeka. Czasami chce się przegryźć do sąsiadów i uwielbia spacery po kuchni, zwłaszcza w towarzystwie Sroki i Knedla.

Jak je i wybrzydza, to znaczy, że zdrowieje

No dobra, Marceli nie jojczy. Ma apetyt.
Podczas wybiegowania pogonił Knedla i puścił taki samczy smrodek, jakby nigdy niczym innym się nie zajmował...
Potem, bardzo zadowolony, spożywal lunch leżąc na boku.

Słodziak

brawo!! i tak trzymać!!

Mar-cel! Mar-cel!

Taaaa
Dziękuję, przekazałam.
Mam teraz trzy klatki, w każdej samiec, w tym w dwóch para mieszana, choć sterylna. (Loczek+Entropia, Knedel+Sroka). Samotny Marcel też przypomnial sobie, po co ma organy samcze i chłopcy smrodzą sobie wzajemnie do wypęku. Niby szybko się wietrzy, ale czasami jak zawiśnie, to nie jest łatwo
Mamy jechać nadal na baytrilu - infekcja pęcherza nie jest łatwa do wyleczenia, jak wiadomo.

Niezmiennie trzymam mocno kciuki za powodzenie w leczeniu.Serce rośnie z radości jak czyta się dobre nowiny,ale w jego przypadku to tylko oby nie zapeszyć.

Marcelku ,witamy na stronie wirtualnych Adopciaków!Już szykujemy pieniążki na Twoje wsparcie! Za zdrówko! No,i gratulujemy Pani!...Porcello,Marcelku