CAVIARNIA

No wlasnie nie bardzo wiadomo, bo jest też jedna w Pulsvecie, co sie leczy jeszcze. Jedną ma zabrać Gaja, a jedna zostaje dla kogoś?
Może ktos ma pojedynczą do połączenia?

@Sempre - dasz radę przekazać te dwie z Kajmana na Centralny mężowi Pelci 5 lub 6??

Dobre pytanie. A o której?

Tośka da znać w wątku - bo w tę stronę jedzie jej Freddie.

Dzisiaj z Medicavetu idą do DT samiczki (jolka, Gaja).
Zostają tam trzy samczyki, których nie wezmę dopóki nie pojadą Norek i Nicek.

Moje świnkodziewczynki odebrane, Jolka zdążyła już też zabrać swoje, bo mój mąż jej nie spotkał w Mv.

Juz siedzą w klatce. To duże dziewczyny!!!!
Na razie dam spokój im, niech sobie uswiadomia, ze krzywda im tu się nie stanie. Choć jak na labki to dosc odważne, jedna noska wystawiała z transporterka, az się pani w autobusie zainteresowała A tak na marginesie, miałam jedną wizytówkę stowarzyszeniową, to jej dałam, przydałoby się więcej..
o to moje trzy gracje jeszcze w transporterku- dwie są identyczne, musze jej jakos oznaczyć~~!


a tu już w klatce

Gaja pisze:Moje świnkodziewczynki odebrane, Jolka zdążyła już też zabrać swoje, bo mój mąż jej nie spotkał w Mv.

Immunoglukam dostał, mam nadzieję?



Dzwoniła dr Judyta, z jednym z trzech malych samczyków jest bardzo źle - rokowania marne... źle oddycha. Robia co mogą.
Kciuki potrzebne.

Widziałam tego malca, biedny, nastroszony siedzi... bardzo źle wygląda Kciuki koniecznie
dla Gaji syropek został w oryginalnym opakowaniu, mnie dr Judyta odlała w miareczkę.
ps a moja jedna biała wymskła mi się z ręki - całe szczęscie na podłodze siedziałam, wiła się jak piskorz!!! Uciekła. było ganianie po pokoju Za to jak złapałam tak się wydarła, ze jeszcze w zyciu tak głośnej drącej się świni nie słyszałam
Na razie siedzą sobie każda w innym kącie klatki- znaczy miłoscią nie pałają do siebie.

To nie jest kwestia milości - pierwszy raz mają tak dużo przestrzeni i nie wiedzą, co z nia robić!