CAVIARNIA

Uwierzcie lub nie, ale właśnie cztery dni minęły od produkcji klatki i zrobienia podkładki. Zbieram boby codziennie, ale drybed (ten siwy) i podkład ze żwirku daje radę i nawet zapaszek nie istnieje. Odnalazłam złoty środek Laski szczęśliwe i maja sucho pod pupą. Ciekawe ile zielony przetrwa A od tego Allegrowicza już zamówiłam następny drybed. Szkoda, że taki większy to jakby dwa razy drożej....
A ziew to tyle razy przegapiłam, że szkoda słow...

Ps. a tak właściwie Laseczki, nie lepiej zszyć? U mnie - z powodu powiększenia areału się sprawdza

A nie lepiej właśnie drybed w dwóch kawałkach? Lepiej chyba do pralki wchodzi no i nie trzeba całego podnosić żeby zerknąć na żwirek, bo wystarczy po połowie.
czy one nie mają za wygodnie? Legowisko na hamaku! Świat się kończy!

Dzima - no chciałam do hamaczka zachęcić Ale z tym mniejszym wymiarem masz rację Da radę połączyć i prośki nie kminią A jeśli, chodzi o pralkę to masz 120% racji

fakt do pralki nie wejdzie taki 150x150 zupełnie nie pomyślałam głupia baba a później i tak bym cieła zresztą to co mi zostało z dwóch 100x150 po wycięciu kawałków 120x60 używam na wybiegu 150x150 i też poprzecinałam tak, że mam 4 prostokąty (bo po wycięciu kawałków do klatki miałam dwa kawałki w kształcie L-ki), bo do pralki by inaczej nie weszło.. Więc moja głupota nie zna granic

hahahha taaaaaka rozkmina i co? Pralka! z takim dużym drybedem pranie to tylko nad rzekę i o kamienie

nooo ale Ty się tutti nie martw, materacyk polarowy taki duży do pralki mi wejdzie, bo w odróżnieniu od dry beda nie jest taki sztywny więc się upchnie

tuttifrutti pisze: z takim dużym drybedem pranie to tylko nad rzekę i o kamienie

Jeszcze powinna przy tym nucić jakąś ludową przyśpiewkę.

hahahahahhaa.... dooooobre! Ja sama chyba zacznę nad Wisłę chodzić z praniem, bo coś pralka mi szwankuje

Oj moja też przekroczyła już resurs

Pykłam Laseczkom troszkę fotek przy konsumpcji. Ogólny tytuł "Mniamniamniam":
To tak całe??? Dla nas??? Serio????







Ninka konsumuje, a ja się upiększę:





Taraaaa!!! Jestem łabędziem



Drzemka poobiednia:





Koniczyna jeszcze znika, ale pozostałe ziółka chyba kurz unicestwi No i lampka wieczorna.

piękne twoje mordusie mają swój mały raj
Jak fajnie z domku zagląda i kontroluję sytuację