CAVIARNIA

U mnie jak Torpeda się wkurza na Sebę, też chłop obrywa.... Choć od sterylki dzieje się tak już bardzo rzadko

Dziękuję za wasze odpowiedzi.

Dzisiaj na szczęście nie zaobserwowałem takiego zachowania. Z pewnością coś sobie wytłumaczyli i mam nadzieję, że już im przeszło.

Zdjęcia z dzisiaj

Na kolanach


Wspólne wylegiwanie się

grzegorz pisze:

"Walnij bąka to ugryzę Cię w stopę!"

Bibelotka pisze:"Walnij bąka to ugryzę Cię w stopę!"

Jakie świnksy Wzorowe małżeństwo...baba rządzi

Kilka nowych zdjęć.

Chrupka na wybiegu zamiast biegać zrobiła sobie legowisko z tunelu.


Strzałek w tym czasie zainteresował się firanką. Uznał, że to ciekawy obiekt do gryzienia.


Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad adopcją pieska ze schroniska. Mam pytanie, jak pojawienie się nowego lokatora może wpłynąć na świnki? Czego się można spodziewać? Oczywiście pod moją nieobecność świnki będą cały czas przebywać w swojej klatce.

Na świnki to nie wpłynie specjalnie, pod warunkiem, że nauczysz psa kochać te zwierzaki. To raczej na to jak świnki wpłyną na psa trzeba zwrócić uwagę.
Mój pies najpierw chciał prosiaka zjeść....
Teraz- przypuszczam- nawet mnie by pogryzła, gdyby śwince przeze mnie działa się krzywda.
Zapoznawać, pilnować i dawać pieskowi w nos, kiedy wykazuje brak akceptacji wobec świnek.
I pamiętajmy o tym, że psy myślą inaczej niż my.
Jeżeli świnka ma być bezpieczna- pies musi wiedzieć, że jest niżej od niej w hierarchii stada( przykre, ale tak być musi).
Dla przykładu: wracasz do domu- najpierw witasz się ze świnką, dopiero później z psem.
Pora jedzenia- najpierw je świnka, później pies. ITD.....
Dla nas to rzeczy bez znaczenia, dla psa- kluczowe.

i musialbys dobrze wiedzieć od wolontariuszy ze schronu, jaki charakter ma pies, i pamiętać o tym, ze są rasy mysliwskie (teriery, jamniki - i ich mieszańce!) których nie oduczysz, a raczej nie pozbawisz instynktu. Swinki będa się stresowac sapiącym do klatki pyskiem i psem, który stale szczeka, bo nie znoszą glośnych dźwięków.
W sumie - można, ale trzeba pamiętać o różnych niebezpieczeństwach - to drapieżnik, a one sa na końcu łańcucha pokarmowego.

Eee, mój pies też polował, teraz `da się za świnki pokroić`.
Uważam, że jednak dużą rolę odgrywa właściciel, w imię zasady- pies upodabnia się do właściciela .
Jak go nauczysz, tak później masz.

Gdybym nie znała tragicznych wypadków, to bym nie mówiła, niestety, bywało różnie. Nie zawsze znasz wszystkie zakamarki psiej duszy, zwlaszcza duszy poschroniskowej.