Strona 20 z 627

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 26 mar 2014, 16:08
autor: twojawiernafanka
Oczywiście, trzymamy! :fingerscrossed:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 26 mar 2014, 17:10
autor: Miłasia
:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 26 mar 2014, 17:31
autor: Burakura
teraz sa na wybiegu. mają ogromną góre siana :lol: . Grawiśka świruje a Turba pałaszuje. :buzki: :love: :buzki:

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 26 mar 2014, 21:43
autor: Inez
Trzymamy.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 26 mar 2014, 22:02
autor: porcella
sosnowa pisze:Bardzo proszę o kciuki jutro, kroimy się. Niby tylko kaszak na nodze, ale boję się jak cholera, trzymajcie!
O której? Bedziemy z Pontusem o 18.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 27 mar 2014, 9:58
autor: sosnowa
Jesteśmy umówieni na 16.30 ale wiadomo, że odbiór potem. Mogę być w międzyczasie u rodziny na Ochocie, ale najpewniej będę siedziała gdzieś niedaleko gryząc paluchy i czytając "Romans Wszechczasów" :szczerbaty: puść sygnał, ze jedziesz

Czy ona powinna nie jeść przed narkozą? To u świni chyba niezbyt wskazane........ A u tej świni to nie wiem, czy możliwe......Czy da się jej zrobić w tej narkozie także pobieranie krwi? ciekawa jestem wątroby oraqz cukru zwłaszcza, ale i morfologia się przyda.



Acha, jakaś dobra wiadomość: analiza bobów wykazuje brak pasożytów! :yahoo: Czekam jeszcze na bakteriologię i grzyby, bo już w obliczu tych ostatnich rewelacji u arystokracji forum wolałam wszystko zbadać hurtem.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 27 mar 2014, 11:37
autor: pucka69
Siano i granulki niech je śmiało. Z zielonym lepiej się wstrzymać, po operacji też na kilka dni.
O pobieraniu krwi gadaj z wetem przed zabiegiem.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 27 mar 2014, 13:33
autor: Burakura
Biedna :sadness: .Mam nadzieje, że ta operacje się uda :fingerscrossed: . To już prawie zaraz! :o Grawiśka też wie, że coś się dzieje i też współczuje.

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 27 mar 2014, 14:08
autor: porcella
Będzie dobrze. To drobny zabieg, nie powinien trwać długo.
Puszczę smsa. Bym wzięła fanty z bazarku :)

Re: Turbulencja (d.Titinka) i Grawitacja: puchate siły przy

: 28 mar 2014, 10:04
autor: sosnowa
No i zabiegu nie było bo się panna nadęła okropnie i boby nadal fatalne.
Dr Kasia przełożyła na poniedziałek i dała bobotic po 1ml co 3 godz 5 dawek na dobę, potem 3 razy dziennie, oraz rodi care akut też w bardzo dużej dawce i flora też jak dla konia :o
Było też pobieranie krwi, bidula się tak zestresowała, że skoczyło jej cisnienie, krwawiła solidniej niż powinna, ale to w sumie dwa ukłucia były bo z pierwszej nogi się nie udało. :cry:
Po wszystkim krótki flirt z Pontusem zakończony mordobiciem, bo uznała, że amoroso to on sobie może być, nawet fajnie, ale przecież nie da mu swojej cykorii! :lol:
Po powrocie odstawiła histerię z gryzieniem ręki podającej bobotic, czyli mojej. Nadal jest nadęta, dr kasia uprzedzała, że po stresie tak może być. I zdenerwowana. ja też, bo czekam na wyniki, cukrzyca jest bardzo możliwa niestety, nie wiadomo też, jak wątroba.